Życie w UK
Biorą więcej benefitów, niż płacą podatków – to wcale nie o imigrantach
13 milionów brytyjskich gospodarstw domowych otrzymuje większe wsparcie socjalne, niż oddaje co roku w postaci podatków – wynika z najnowszych danych Office For National Staistics.
Odsetek rodzin, do utrzymania których dokładają się inni podatnicy wzrósł z 45,9 procenta w 1997 roku, do 51,5 obecnie. Najwięcej do państwowej kasy wkładają najbogatsi mieszkańcy Wysp – jedna piąta populacji odpowiada za 43,7 procent wpływów.
Sytuację, w której znaczna część mieszkańców Wielkiej Brytanii jest skazana na łaskę i niełaskę systemu socjalnego ma się zmienić już niebawem – w przyszłym tygodniu minister skarbu George Osborne ogłosi szczegółowy plan ograniczeń w wypłatach zasiłków. Oszczędności mają sięgnąć 12 miliardów funtów.
Pomimo apeli o zaniechanie „terapii szokowej” w postaci tak drastycznych cięć, konserwatywny rząd strategii raczej nie zmieni, a najnowsze dane ONS stanowią kolejny argument za koniecznością zmiany charakteru państwa na „mniej opiekuńcze”.
Przeciętne gospodarstwo domowe odprowadza 13 402 funtów podatku, z czego 12 940 dostaje z powrotem w postaci różnego rodzaju świadczeń, ulg i odliczeń. Z kolei jedna piąta najbiedniejszych rodzin ze wspólnej kasy pobiera rocznie średnio 14 868 funtów, płacąc jednocześnie tylko 4 886 funtów podatku.
Wraz z kwotami wypłacanych benefitów wzrastały również przychody – w zeszłym roku średnio o 3,4 procenta, co stanowi największy wzrost od 2002 roku. Z obecnej koniunktury gospodarczej w największym stopniu korzystają emeryci, których dochody na przestrzeni roku wzrosły aż o 7,3 procent. W gorszej sytuacji są rodziny z dziećmi – ich domowe budżety w skali roku skurczyły się o 5,5 procent.