Życie w UK
Bilety w EasyJet będą droższe – ale tylko dla… spóźnialskich
EasyJet wprowadza nową regulację, która uderzy w spóźnialskich pasażerów. Ci, którzy pojawią się przed bramkami na mniej, niż 30 minut przed odlotem mogą się srodze rozczarować.
Nowy przepis zakłada, że spóźnialscy będą musieli dopłacić do ceny przelotu kolejne 80 funtów, a w najbardziej drastycznych przypadkach zostaną przekierowani na kolejny, późniejszy lot lub po prostu nie zostaną wpuszczeni do samolotu. Tani przewoźnik bierze za wzór British Airways, które w podobny sposób „karze” swoich pasażerów na Heathrow. Tamci muszą pojawić się na 35 minut przed odlotem.
W egzekwowaniu tego pomysłu ma pomóc lotniskowa infrastruktura. Na Gatwick mają pojawić się specjalne barierki, które zwyczajnie nie puszczą spóźnialskiego pasażera do sfery dostępnej tylko dla tych, którzy przeszli już odprawę.
Cameron i Sadiq Khan wspólnie przeciwko Brexitowi! Uda im się?
Dlaczego EasyJet wpadł na pomysł takich ograniczeń? Otóż w sezonie wakacyjnym, z powodu dużego obłożenia wielu połączeń spóźnienia pasażerów, które potem przekładają się na opóźnienia lotów.
Ci, którzy nie potrafią pojawić się na lotnisku o odpowiedniej godzinie mogą wykupić specjalne ubezpieczenie w wysokości 7.5 funtów uchroni ich od ponoszenia dodatkowych kosztów bukowania następnego lotu lub płacenia 80 funtów za spóźnienie.