Big Chilled Piknik

W zeszły weekend jedna z dolin w hrabstwie Herefordshire zamieniła się w olbrzymie miasto. To goście Big Chill Festival, którzy zjechali pod Eastnor Castle z całej Wyspy, prawie 40 tys. osób.

Festiwal został określony przez „The Times” oraz „The Independent” jako jedno z tych wydarzeń, które ciężko sobie wyobrazić lepiej zorganizowane. W tym roku impreza odbyła się po raz czternasty.
Goście, kilkadziesiąt tysięcy osób mieszkających na kilku olbrzymich polach namiotowych, mają tu do dyspozycji imponujące zaplecze, dlatego festiwal cieszy się powodzeniem również wśród osób starszych oraz rodzin z nawet malutkimi dziećmi. Dolina, która z jednej strony zamyka średniowieczny zamek na wzgórzu, a z pozostałych wzniesienia, od piątku do niedzieli gościła ponad 140 wykonawców. Zagrały takie sławy, jak żywa legenda Leonard Cohen, elektroniczny duet Thievery Corporation czy wybitny brytyjski DJ i producent – Mr Scruff.

Atmosfera festiwalu przypomina wielki piknik, a atrakcji przygotowano tak wiele, że z trudem dałoby się choćby zerknąć w każdy zakątek doliny. Dwie duże sceny, namiot klubowy, wielkie kino polowe, niezliczona ilość barów, minirestauracji i sklepików, a nawet rozgłośnia radiowa nadająca całą dobę na falach ultrakrótkich, odbierana na terenie pól namiotowych. Nad obozowiskami powiewało wiele flag, w tym szwajcarska, francuska i polska. Michał od pięciu lat mieszka w Bristolu, na Big Chill był drugi raz, ale w poprzednim roku pracował przy jego obsłudze.

– W tym roku tak naprawdę były dwa festiwale. Oficjalny i nie, Sunrise Festival, gdzie ludzie bawili się przy wschodzie słońca na jednym ze wzgórz otaczających dolinę Big Chill. To absolutnie niepowtarzalne wrażenie. I dopisała pogoda! – opowiada Michał.

Błażej Zimnak z Herefordshire

Krótko:

Big Chill Festival wystartował w 1994 roku, rok później przekształcając się w imprezę plenerową. Stopniowo, oprócz występujących didżejów oraz szerokiej gamy muzyków od jazzu po muzykę folkową, na festiwalu zaczęły pojawiać się inne atrakcje takie jak świetne wizualizacje, gabinety z medycyną naturalną czy bary z jedzeniem z całego świata. Festiwal nie stroni również od prezentacji sztuki filmowej, poezji czy kabaretu.

Po chwilowej groźbie bankructwa w 1998 roku, impreza stawała się coraz bardziej popularna, przyciągając coraz większe rzesze fanów – w 2003 prawie 18 tys., w 2005
30 tys., aby w 2008 roku gościć ich prawie 40 tysięcy .