Życie w UK
Balonik z UK wysłany w hołdzie zmarłemu ojcu przyleciał aż do Polski
Aby uczcić rocznicę śmierci swojego ojca Nicola Bowler z Birmingham wypuściła w niebo balon napełniony helem. Jak się okazało, przemierzył on ponad 1700 kilometrów i wylądował… w Polsce!
– Czasami, gdy rozmawiam z moim tatą, patrzę w niebo. Miałam taką nadzieję, że wypuszczony przeze mnie balon poleci tam, do niego – komentowała pracującą jako pielęgniarka Bowler dla serwisu "CP24". Na balonie w kształcie gwiazdy, który został wypełniony helem, uwolnionym w hołdzie dla zmarłego rodzica w rocznicę jego śmierci napisała "Always missed but never forgotten Dad Derek" ("Zawsze tęsknię, ale nigdy nie zapomnę o tacie Dereku").
Jak się okazało z UK doleciał on aż do Polski…
CZYTAJ TAKŻE: Daniel Kawczyński prosi Polskę o zablokowanie wydłużenia terminu Brexitu
Musiał pokonać ponad 1700 kilometrów, aby znaleźli go państwo Urszula i Radosław Gachowie z Troszkowa (woj. warmińsko-mazurskie). Leżał na ziemi w pobliżu ich domu, niedaleko pasących się krów. Polacy byli prawdziwie poruszeni tym znaleziskiem i gestem pogrążonej w rozpaczy córki. Na balonie znajdował się numer telefonu do Brytyjki i małżeństwo mieszkające na północy naszej ojczyzny natychmiast skontaktowało się z Nicolą Bowler.
– Nasza córka Dominika zatelefonowała na wskazany numer. Okazało się, że Nicola wypuściła balon w rocznicę śmierci swego taty. Bardzo dziękowała za informację o jego znalezieniu. Dla nas będzie to teraz pamiątka niezwykłej chwili i nowej, rozpoczętej właśnie znajomości – powiedział Radosław Gach dla portalu bisztynek.wm.pl.
– Mój tata nie zwykł dużo podróżować. Nigdy zbyt daleko nie wyjechał. Jestem pewna, że świadomość tego, jak daleko zawędrował ten balon mogłaby znaczyć dla niego bardzo wiele. Pewnie by się uśmiał – mówiła Bowler.
Derek Bowler zmarł 2 września 2018 roku. Miał 68 lat, a przyczyną śmierci była choroba nowotworowa. Ja zapowiedziała reporterowi AP Dominika Gach, zapowiedziała, że jej rodzina planuje oprawić balon i zawiesić go na ścianie.