Styl życia

Aż jedna na dziewięć kobiet twierdzi, że w trakcie imprezy ktoś dosypał jej coś do drinka. Jak dużym problemem jest w UK tzw. „spiking”?

Fot. Getty

Aż jedna na dziewięć kobiet twierdzi, że w trakcie imprezy ktoś dosypał jej coś do drinka. Jak dużym problemem jest w UK tzw. „spiking”?

Night Out

Szokujące badanie przeprowadzone przez YouGov pokazuje, że aż jedna na dziewięć kobiet padła w UK ofiarą tzw. „spikingu”. Co więcej, co trzecia z ankietowanych kobiet twierdzi, że zna kogoś, komu dosypano czegoś do drinka w trakcie imprezy. 

Powiedzieć, że badanie przeprowadzone przez YouGov na zlecenie dziennika „The Independent” szokuje, to powiedzieć zdecydowanie za mało. Badanie wręcz przeraża, ponieważ pokazuje, jak bardzo kobiety i mężczyźni są narażeni na przemoc w trakcie zwykłej, nocnej zabawy. Okazuje się, że aż 11 proc. kobiet jest pewnych, że w przeszłości padła ofiarą tzw. „drink spikingu”, co oznacza, że ktoś dosypał im czegoś do pitego drinka. Co trzecia z kolei badana kobieta poinformowała, że zna kogoś, kto padł ofiarą „spikingu”.

 

 

 

Niestety aż cztery na dziesięć kobiet nie sądzi, aby policjanci potraktowali je poważnie, gdyby zgłosiły im, że ich napój został czymś „wzbogacony”. Podobnie myślą mężczyźni, z których aż 38 proc. nie wierzy, że funkcjonariusze uwierzyliby im, że ktoś im coś dosypał do drinka (przeciwnego zdania jest 43 proc. mężczyzn). I choć w przypadku panów skala zjawiska jest znacznie mniejsza, to i tak aż 6 proc. mężczyzn sądzi, że w przeszłości ktoś dosypał im czegoś do szklanki. Jeden na pięciu mężczyzn twierdzi też, że zna ofiarę „spikingu”. 

W ostatnich miesiącach the National Police Chiefs’ Council potwierdziła przynajmniej 200 incydentów związanych z dosypaniem imprezowiczom odurzającej substancji do napoju alkoholowego. Poza tym funkcjonariusze przyglądają się doniesieniom (pochodzącym głównie od kobiet) dotyczącym wstrzykiwania ofiarom nielegalnych substancji. W Nottinghamshire i Lincolnon aresztowanych zostało w związku z tym trzech mężczyzn, którym postawiono zarzut dodawania środków odurzających do napojów lub wstrzykiwania ich bezbronnym kobietom.

 

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

34500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtów34500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtówKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni CelsjuszaW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni CelsjuszaMężczyzna uniewinniony za jazdę „pod wpływem”. Powód zaskakujeMężczyzna uniewinniony za jazdę „pod wpływem”. Powód zaskakujePięć osób zginęło próbując dostać się do UK w dzień po przyjęciu Rwanda billPięć osób zginęło próbując dostać się do UK w dzień po przyjęciu Rwanda bill
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj