Styl życia
Kot wtargnął do kokpitu i zaatakował pilota podczas lotu. Samolot musiał awaryjnie lądować
Fot. Getty
Samolot pasażerski musiał awaryjnie lądować, ponieważ pilota zaatakował „rozzłoszczony” kot. Jakim cudem zwierzę znalazło się w kokpicie?
Do nadzwyczajnego zdarzenia doszło w samolocie lecącym do miasta Doha w Katarze. Piloci byli zmuszeni do awaryjnego lądowania, ponieważ do kokpitu niepostrzeżenie wtargnął dość agresywny kot. Jak zwierzę znalazło się w kabinie pilotów?
Awaryjne lądowanie samolotu. Kot zaatakował pilota
Samolot pasażerski musiał wykonać awaryjne lądowanie z powodu nagłego i drastycznego wtargnięcia kota do kabiny pilotów, donosi Metro. Mimo że samolot był od około 30 minut w powietrzu w drodze do Doha w Katarze, pilot zdecydował na powrót do stolicy Sudanu, Chartumu. Według lokalnych mediów kot, któremu udało się wlizgnąć do kabiny pilotów, był „agresywny i rozzłoszczony”.
Jakim cudem zwierzę dostało się do kokpitu? Tego do końca nie wiadomo, ale według cytowanej przez Metro gazety Al-Sudani, kot był bardzo uparty i przedostał się do kabiny po kilku próbach powstrzymania go. Po wtargnięciu do kokpitu zwierzę miało też zaatakować samego pilota.
Co również ciekawe, według medialnych doniesień kot znalazł się na pokładzie samolotu przez przypadek. Przypuszczalnie wślizgnął się do maszyny podczas rutynowego czyszczenia lub kontroli technicznej i nikt tego nie zauważył. Zwierzę najprawdopodobniej doznało szoku, gdy samolot wzbił się w powietrze. Z powodu hałasu, a także zmian ciśnienia, nieprzygotowany do podróży kot mógł być więc bardzo oszołomiony.