Życie w UK
Ataki seksualne podobne do tych w Kolonii zdarzały się już wcześniej
Po najnowszej debacie w Europarlamencie nie ma powodów do śmiechu. Okazuje się bowiem, że ujawnione przypadki molestowania seksualnego kobiet w noc sylwestrową w Kolonii to tylko wierzchołek góry lodowej. Napaści na tle seksualnym zdarzały się już wcześniej, a teraz nie ma już dnia, żeby w krajach Unii media nie donosiły o kolejnych takich przypadkach.
Ostatnia debata w Europarlamencie poświęcona została przemocy wobec kobiet w przestrzeni publicznej, a Europosłowie zgodnie podkreślili potrzebę opracowania dyrektywy, która dotyczyłaby walki z nowymi formami przemocy wobec kobiet. Posłowie odnieśli się w debacie nie tylko do nocy sylwestrowej w Kolonii, Hamburgu i kilku innych miastach Niemiec, podczas której setki kobiet stało się ofiarami napaści seksualnej, ale też do wcześniejszych i obecnych przypadków molestowania seksualnego przez imigrantów. – Przemoc wobec kobiet w Kolonii nie była jednorazowym incydentem. To jest naprawdę atak na nasz system i nie możemy ustępować w zakresie tego, co chcemy przekazać. Nikt nie powinien zmieniać naszego sposobu życia, nikt nie powinien nas zmuszać do innego myślenia – powiedział Milan Zver ze Słoweńskiej Partii Demokratycznej.
Ataki na tle seksualnym dokonywane przez imigrantów to dopiero początek
Ostro wypowiadali się też europosłowie z innych krajów Unii. Julie Girling z Partii Konserwatywnej powiedziała na przykład, że przemoc wobec kobiet nie pojawiła się dzisiaj, ale że postępująca islamizacja świata wyraźnie walkę z nią cofa. Ernest Urtasun z Inicjatywy dla Katalonii – Zielonych powiedział z kolei, że „to co się stało w Kolonii jest żałosne”, ale jednocześnie dodał, że napaści na tle seksualnym to problem Europy, a nie problem globalny. Hiszpan zaalarmował też, że w tym roku, na skutek przemocy, zmarło już w Hiszpanii 8 kobiet, a w zeszłym roku takich przypadków było 56.
Ulrike Trebesius z Sojuszu dla Postępu i Przebudzenia zwróciła natomiast uwagę na niepokojącą zmianę zachowań Niemców w ich codziennym życiu. Okazuje się, że w Niemczech kobiety coraz powszechniej unikają wychodzenia do miasta i coraz częściej wprowadzają zmiany do swojego dotychczasowego ubioru.