Życie w UK
Armia nie dla kobiet. Co druga Brytyjka służąca w wojsku była molestowana seksualnie
Około 40 procent kobiet służących w brytyjskim wojsku w ubiegłym roku padło ofiarą molestowania seksualnego – wynika z najnowszych badań.
W badaniu wzięło udział siedem tysięcy brytyjskich żołnierek. Blisko połowa z nich przyznała, że „w armii istnieje poważny problem molestowania seksualnego”. Większość ankietowanych stwierdziła także, że nawet kiedy padły ofiarą podobnego nadużycia lub były świadkiem takiej sytuacji, nie informowały o niej przełożonych – w obawie o swoją karierę. Co więcej, jedna na dziesięć badanych kobiet przyznaje, że została zaatakowana w „szczególnie dotkliwy sposób”, ale tylko 3 proc. z nich zgłosiło napaść przełożonym. „Kobiety nie chcą metek donosicieli i kogoś, kto robi problemy” – wyjaśniają badacze.
Część wyników badań dotycząca molestowania werbalnego lub namawiania do stosunków seksualnych jest równie zatrważająca. Okazuje się, że aż 33 procent kobiet służących w wojsku było wciąganych w rozmowy „dotyczące czynności seksualnych”, a kolejne 12 proc. przyznaje, że mężczyźni byli wobec nich natarczywi. Dla porównania, jedynie 6 proc. mężczyzn narzekało na podobne sytuacje.
„Te liczby są nie do zaakceptowania. Jestem bardzo rozczarowany i zasmucony” – skomentował wyniki badań sir Nick Carter, naczelny dowódca sił zbrojnych.
Obecnie w brytyjskiej siłach zbrojnych służy ok. 16 tysięcy kobiet. Stanowią one ok. 10 proc. wszystkich żołnierzy w armii, siłach powietrznych oraz marynarce wojennej.
W grudniu ubiegłego roku rozpoczęto dyskusje dotyczące wysyłania kobiet służących w armii do walki na linii frontu. Niewykluczone, że będzie to możliwe już w 2016 roku.