Aresztowali go bo był rudy

Max MacAskill w wyniku pomyłki policjantów spędził w więzieniu miesiąc, z oskarżeniem o kradzież w sklepie, mimo że podczas kradzieży znajdował się około 160 km od miejsca popełnienia przestępstwa. 25-latek twierdzi, że policja i porkuratura ponosi odpowiedzialność za niesprawiedliwe osadzenie go w więzieniu.

Max został w brutalny sposób aresztowany, gdy jechał na swoim rowerze przez Dundee (Szkocja). Oskarżono go o kradzież konsoli gier. Zdaniem mężczyzny do aresztowania doszło tylko i wyłącznie przez kolor jego włosów i przez to, że wcześniej był już karany. Jak sam mówi, gdy policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży popełnionej przez rudego chłopaka, od razu pomyśleli o nim. Niedorzeczny jest fakt, że policjanci nie sprawdzili nawet kamer z monitoringu miejsca. Na nic zdały się tłumaczenia MacAskilla i próba udowodnienia swojej niewinności. Mimo że jako dowód swojej niewinności miał on bilety z Breswick, gdzie przebywał w czasie popełnienia przestępstwa, prokuratura nie wycofała oskarżenia. Dopiero po dwóch tygodniach sprawę umorzono, a policja zamiast uwolnić Maxa…przeniosła go do więzienia w Perth, gdzie mężczyzna spędził kolejne 2 tygodnie. Jego adwokat zapowiada złożenie pozwu w tej sprawie.