Życie w UK
Antyreklama dla polskiego produktu
W trzech brytyjskich sieciach supermarketów, Tesco, Asda i Sainsbury’s, pojawił się polski produkt, do którego reklamy wykorzystano wizerunek Mike’a Tysona. Brytyjczykom jednak postać ta kojarzy się nie tyle z boksem, co z wyjątkowo wulgarnym incydentem, mianowicie gwałtem.
Wizerunek Tysona na napojach energetycznych polskiego producenta okazał się w Wielkiej Brytanii fatalnym pomysłem na reklamę. Bokser jest tu bowiem jednoznacznie kojarzony z wyrokiem za gwałt, a promujące polski produkt seksistowskie hasła jeszcze bardziej potęgują efekt niesmaku. Mimo sprzeciwu konsumentów, supermarkety zapowiedziały, że produkt pozostanie na sklepowych półkach. Usunięto już fizys boksera z puszek, ale jego imię nadal jest widoczne na opakowaniu.