Życie w UK
Anorektyczka zamarzła na śmierć w swoim domu po odebraniu zasiłków? Miała czwórkę małych dzieci…
Historia 38-letniej Elaine Morrall jest naprawdę tragiczna – kobieta prawdopodobnie zamarzła w swoim własnym domu, na którego ogrzanie nie było ją zwyczajnie stać. Elaine borykała się z problemami psychicznymi i z anoreksją, a mimo to lokalny council odebrał jej zasiłki.
Elaine Morrall zmarła 2 listopada w godzinach popołudniowych, gdy czekała na swoje dzieci, aż wrócą ze szkoły. Kobieta została znaleziona martwa w swoim domu w Runcorn (Cheshire), ubrana w płaszcz i szalik. Elaine zupełnie wyłączyła ogrzewanie, ponieważ nie miała na opłacenie rachunków żadnych środków.
Brytyjka pobierała zasiłki na nieżyjącego syna! 85 tysięcy funtów przez sześć lat
Jak powiedziała dziennikarzom matka kobiety, Elaine od dawna borykała się z anoreksją i z problemami natury psychologicznej. Niedawno została zaproszona na rozmowę w sprawie przyznania jej rodzinie Universal Credit, ale z uwagi na zły stan zdrowia nie pojawiła się na spotkaniu. Niestety, urzędnik lokalnego councilu uznał jej zachowanie za przejaw złej woli i wydał decyzję całkowicie odcinającą ją od zasiłków.
Gwałty, pobicia, kradzieże, a za wszystko płaci państwo! Zobacz wstrząsający film o życiu w Szwecji
Matka Elaine, Linda, za tragedię wini właśnie bezlitosnych urzędników. – „Ile ludzi musi umrzeć, zanim rząd uświadomi sobie, że zabija bezbronnych ludzi?” – zapytała zdruzgotana Linda w liście opublikowanym na Facebooku. – „Moja córka mieszkała na ulicy Boston Ave. Umarła 2 listopada po południu, w swoim własnym domu. Miała 38 lat. W zimnie, z założonym na siebie płaszczem i szalikiem. Ponieważ nie włączyłaby ogrzewania zanim jej dzieci nie wróciłyby ze szkoły. Dlaczego? Bo nie było jej na to stać. Bo miała głęboką depresję. Cierpiała na anoreksję i miała inne problemy przez wiele lat. (…) Mogę Wam podać szczegóły. W ostatnich miesiącach była kilkukrotnie w szpitalu, na intensywnej terapii. Ale została uznana za niewystarczająco chorą, aby dostać zasiłek ESA (Employment and Support Allowance). Kilkukrotnie była pozbawiana zasiłków, a to spowodowało, że odmówiono jej także dodatku mieszkaniowego. Nie miała żadnych dochodów, a oczekiwano, że będzie płacić pełną sumę czynszu. Powiedziano jej, że przebywanie na oddziale intensywnej terapii nie jest wystarczającym powodem do tego, żeby nie zjawić się na rozmowie ws. Universal Credit” – dodała zrozpaczona matka.
Zasiłek Universal Credit zamiast pomóc najbiedniejszym… uderzył w rodziny z dziećmi!