Życie w UK

ALDI uruchamia system click-and-collect. To dobre rozwiązanie na nadchodzące miesiące?

Fot. Getty

ALDI uruchamia system click-and-collect. To dobre rozwiązanie na nadchodzące miesiące?

Aldi 1

Sieć niemieckich dyskontów ALDI rozpoczęła testowanie nowego systemu – click-and-collect. System ma umożliwić robienie zakupów online i ich osobisty odbiór w krótkim czasie w sklepie. 

Czy testowany przez ALDI system click-and-collect zrewolucjonizuje robienie zakupów w nadchodzących miesiącach? Możliwe, ponieważ łączy on robienie zakupów w internecie oraz odbieranie ich w krótkim czasie w sklepie. Na zakupy nie trzeba zatem czekać całymi dniami (a nawet tygodniami, jak to miało miejsce w trakcie najostrzejszego lockdownu), tylko można je odebrać stacjonarnie. System, który jest obecnie testowany w supermarketach na terenie Midlands, ma pokazać, czy możliwym jest zamawianie produktów przez internet, a następnie dostarczanie wyselekcjonowanych przez pracowników dyskontu artykułów pod drzwi samochodu klienta. Rzecz jasna – wszystko ma się odbywać bezdotykowo. 

Szybkie zakupy w ALDI

Ale nowy system, to nie jedyna propozycja niemieckiego dyskontu dla klientów. ALDI testuje już, przy współpracy z firmą Deliveroo, szybkie, 30-minutowe dostawy do domów w Londynie, Cambridge, Greater Manchester i East Midlands. W przypadku jednak szybkich dostaw klienci dyskontu mają do wyboru jedynie 300 wybranych produktów, a nie, jak w przypadku odbioru artykułów w sklepie stacjonarnym – wszystkie. Jeśli zaś chodzi o system click-and-collect, to pozwoli on klientom na wybranie najbardziej satysfakcjonującej ich godziny odbioru zamówionych towarów. – Wiemy, że coraz więcej osób chce mieć dostęp do wysokiej jakości, niedrogiej żywności, którą wiedzą, że mogą dostać w Aldi. To kolejne, wprowadzane przez nas innowacje, dzięki którym chcemy zapewnić najlepszą obsługę naszym obecnym klientom i udostępnić wspaniałe produkty Aldi w bezkonkurencyjnych cenach jeszcze większej liczbie osób – zaznaczył Giles Hurley, z Aldi na UK i Irlandię. 

 

 

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Huragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyLaburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Laburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Mężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuMężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieWynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!Wynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj