Styl życia
Aktorzy, którzy nie boją się niczego
Angelina Jolie
Zacznijmy od płci pięknej, ponieważ ma pierwszeństwo. Człowiek, który szkoli kaskaderów – Simon Crane powiedział kiedyś, że Jolie wykonuje 99 procent scen kaskaderskich w filmach, w których gra. Nie boi się skoków na bungee, dużych prędkości czy jazdy na dachu pędzącej ciężarówki.
Kristen Stewart
Niepozorna i filigranowa, a jednak potrafiła robić rzeczy, których niejeden twardziel by się obawiał. Mimo, że panicznie boi się koni, to na planie filmu „Królewna Śnieżka i Łowca” jeździła konno w zbroi, godzinami wisiała głową w dół oraz pływała w lodowatej wodzie.
Harrison Ford
Ikona kina i sceny kaskaderskie? Ależ oczywiście! Większość scen kaskaderskich w filmach z jego udziałem odgrywał osobiście. Stało się to wręcz problemem dla jego dublera Vica Armstronga, który stwierdził kiedyś, że przez Forda nie otrzyma wypłaty, bo ten zabiera mu pracę.
Viggo Mortensen
We „Władcy Pierścieni” zagrał postać Aragorna, który był uważany za znakomitego szermierza. Okazuje się, że większość trudnych ujęć aktor wykonywał osobiście. Także w innych filmach nie odmawiał sobie przyjemności brania udziału w trudnych scenach, na przykład w „Hidalgo” kiedy kręcił scenę, w której musiał jeździć na koniu na oklep, czyli bez siodła.
Tom Cruise
Jego zamiłowanie do kręcenia niebezpiecznych scen jest owiane legendą w Hollywood. Tom przywiązuje do tego tak dużą wagę, że jeśli w filmie, w którym ma grać są sceny, których nie może wykonać, to rezygnuje z udziału w tym filmie.
Daniel Craig
Były już (niestety) James Bond w rzeczywistości też nie bał się ryzyka śmierci. Aktor uważa, że należy wykonywać wszystkie niebezpieczne sceny, żeby uwiarygodnić film. I tak Craig skakał z mostu na pędzący pociąg, wspinał się na ogromny dźwig i jeździł samochodem z dużą prędkością strzelając przy tym do swoich wrogów.
Jackie Chan
Obok Toma Cruise’a to drugi aktor, który znany jest ze swojego poświecenia do niebezpiecznych scen. Jego ofiarność jest chyba największa, ponieważ podczas zdjęć do filmu „Zbroja” spadł z wysokości 5 metrów i mocno się poturbował. Miał pękniętą czaszkę, a jej fragment dostał się do mózgu. Aktor przeszedł operację i dzisiaj część jego czaszki wypełniona jest plaskiem.
Keanu Reeves
Wszystkie nowatorskie jak na tamte czasy sceny w Matrixie Keanu wykonywał osobiście, a rozpoczęcie zdjęć poprzedziły kilkumiesięczne ćwiczenia Kung Fu i innych sztuk walki. Przygotowania były tak intensywne, że aktor przypłacić je urazem kręgosłupa. Za to efekt był wspaniały!
Arnold Schwarzenegger
Były gubernator stanu Kalifornia nie odpuszcza na planie swoich filmów, dlatego na przykład w scenie z filmu „Kommando” gdzie spada ze 120 metrowej wieży nie ma dublera. Także słynne sceny w „Terminatorze 2”, w których jedzie w kanale motocyklem są kręcone z jego udziałem.
No cóż, można się tylko cieszyć, że aktorzy są skłonni do takich poświęceń. Dzięki temu oglądając kolejne filmy można bardziej docenić ich pracę.