Styl życia
Ach, ten Zlatan! Król Paryża wraca w wielkim stylu
W Paryżu zaczęło robić się nerwowo. Klub z budżetem sięgającym 400 milionów euro rozgrywki w Ligue 1 rozpoczął bardzo słabo.
W pierwszych trzech meczach zgromadził jedynie 5 punktów, a w trzeciej kolejce na tle Evian wypadli blado. PSG od meczu z Bastią radziło sobie bez swojej największej gwiazdy, Zlatana Ibrahimovicia.
Szwed doznał kontuzji mięśni brzucha i miał pauzować około półtora miesiąca, ale wrócił już na mecz z Saint Etienne. I to w jakim stylu!
Ile znaczy Ibra dla PSG? Z nim zespół wygrywa 70 procentów meczów, bez niego – tylko 45. Ale te liczby nawet po części nie oddają wpływu jednego z najlepszych współczesnych napastników na swój zespół.
W meczu z „Les Verts” trzykrotnie wpisywał się na listę strzelców, a jego zespół wygrał 5:0. Rywali dobił jeszcze Edinson Cavani, a bramkarz Stephane Ruffier strzelił sobie samobója w stylu Artura Boruca.
Broniący korony króla strzelców poprzednich dwóch sezonów Ibrahimovic ma już na swoim koncie pięć bramek i przewodzi w tej klasyfikacji, a Paris Saint Germain awansowało na drugie miejsce w tabeli. Do liderującego Girondins Bordeaux traci dwa punkty.