Życie w UK
90 tysięcy funtów dla pary polskich bezdomnych, którzy ucierpieli w wyniku bezprawnej decyzji Home Office
Polska para, która została bezprawne odseparowana i osadzona w osobnych ośrodkach deportacyjnych po decyzji wydanej przez Home Office otrzymała odszkodowanie w wysokości prawie 90 tysięcy funtów.
Jak czytamy na łamach BBC News 33-letnia Iwona Deptka i 38-letni Henryk Sadłowski zostali rozdzieleni i byli przetrzymywani w osobnych aresztach przez dokładnie 154 dni. Powód? Byli bezdomni i spali na ulicach miast w hrabstwie Lancashire. Decyzja o ich areszcie podjęło Home Office w ramach operacji "Gopik", krajowej strategii, której celem były usuwanie i deportowanie osób pochodzących z krajów Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG), którzy w UK byli bezdomnymi.
Llanelli: polscy imigranci popierają decyzję Brytyjczyków dot. Brexitu, ale boją się deportacji
Dodajmy, że sytuacja ta miała miejsce jeszcze przed wyrokiem zgodnym z opinią Komisji Europejskiej, wedug której obywatele UE mają prawo mieszkać w innych krajach UE "niezależnie od tego, czy są bezdomni, czy nie". Sprawa rozbiła się właśnie o rozdzielenie osób pozostających ze sobą w związku, co zgodnie z orzeczeniem wydanym przez Sąd Najwyższy Zjednoczonego Królestwa w świetle brytyjskiego prawa jest bezprawne.
Pani Deptka i Pan Sadłowski zostali po raz pierwszy zatrzymani i aresztowani w marcu 2017 roku. Początkowo wysłano ich do dwóch osobnych aresztów imigracyjnych (IRC – immigration removal centres). 33-letnia kobieta wspomina, że w tym czasie był "absolutnie przerażona". Przez cztery tygodnie, gdy pozostawała odseparowana od Sadłowskiego miała myśli samobójcze. Z kolei, gdy 38-letni mężczyzna dopytywał się o sytuację swojej partnerki usłyszał, że "to nie jego sprawa" i grożono mu, że mogą "zmiażdżyć" panią Deptkę.
Jedna rodzina na pięć w UK już wkrótce straci zasiłek na dziecko (Child Benefit)
W końcu, udało im się uzyskać wspólne przeniesienie do Yarl's Wood, ale zdecydowali się dochodzić odszkodowań za czas, jaki spędzili rozdzieleni. Sąd zdecydował o przyznaniu odszkodowania w wysokości 35 tysięcy funtów obojgu poszkodowanych oraz dodatkowe 8500 funtów za "aggravated damages" i 1000 funtów za nałożenie niezgodnych z prawem wymagań formalnych podczas zwalniania z aresztu.
Niestety, tuż po świętach Bożego Narodzenia Sadłowski zmarł. Pieniędzy, które dostał z odszkodowania, zostaną przekazane jego rodzinie w Polsce.