Praca i finanse
6 rok z rzędu spada realna płaca. Jest gorzej niż na początku tysiąclecia
W 2014 roku realna płaca spadnie o 1,6 proc. Tym samym znajdzie się na wysokości z początku roku 2000. Nawet gdy szefowie dają podwyżki, wzrost wynagrodzeń jest mniejszy niż inflacja, co oznacza, że ostatecznie możemy kupić za zarobione pieniądze mniej produktów.
Media tygodniowych zarobków dla pracowników pełnoetatowych wzrosła o 1 funta do wysokości 518 funtów. Jest to najniższy nominalny wzrost od początku badań 17 lat temu.
Stan ten utrzymuje się od początku kryzysu z 2008 roku. Dzieje się tak 6 rok z rzędu pomimo spadającego bezrobocia, wprowadzanych reform gospodarczych i 3-procentowego wzrostu gospodarczego.
„Wielka recesja spowodowała, że nasze państwo stało się biedniejsze, ale jedynym sposobem na polepszenie standardów życia jest dalsza ciężka praca według planu na rzecz bardziej optymistycznej ekonomicznej przyszłości” – komentuje wyniki badań George Osborne, kanclerz skarbu z ramienia konserwatystów.
W najlepszej sytuacji znajdują sie mieszkańcy Londynu, którzy znacznie zawyżają średnią i mediana ich zarobków wynosi 660 funtów tygodniowo. W najgorszej sytuacji są z kolei mieszkańcy Irlandii Północnej (457 funtów) i Walii (473 funty).
„Gender gap” na najniższych poziomach
Do pozytywnych zjawisk należy natomiast zmniejszanie się różnicy pomiędzy w zarobkach pomiędzy mężczyznami i kobietami. Gdy rozpoczęto badania w 1997 roku różnica ta wynosiła 17,4 proc, a obecnie zmniejszyła się do 9,4 proc.
I choć to tylko spadek o 0,6 proc. W porównaniu do zeszłego roku, doniesienie chętnie skomentował kanclerz skarbu, pisząc na Twitterze, że ten wynik pokazuje realny postęp w wyrównywaniu płac.
Gender pay gap now stands at lowest level since records began, another sign of real progress in the fight for equal pay
— George Osborne (@George_Osborne) listopad 19, 2014