53-letni Pakistańczyk uprawiał seks z 13-letnią Polką!

Pakistańczyk Akhtar Hussain stanął przed sądem Bradford za uprawianie seksu z 13-letnią Polką. Proponował jej małżeństwo i wspólną ucieczkę do Pakistanu.

Hussain był pod takim wrażeniem 13-letniej Polki, że oświadczył się dziewczynce mówiąc, że zostawi swoją żonę, trójkę dzieci i ucieknie z nią do Pakistanu, gdzie zostanie jego żoną. Pakistańczyk przyznał się przed sądem w Bradford do uprawiania seksu z dziewczynką w wynajętym przez siebie pokoju.

W tej branży w Polsce można zarobić duże pieniądze, ale… brakuje chętnych! Czy wysokie zarobki skłoniłyby Was do powrotu?

Sędzia sądu w Bradford  był zaskoczony, gdy dowiedział się, że Pakistańczyk przyjechał do Wielkiej Brytanii w 1980, ale nadal potrzebował przysięgłego tłumacza w sądzie, bo nie znał języka angielskiego.

Prokurator powiedział, że mimo bariery językowej Hussain spotykał się z dziewczynką przez około 2 tygodnie tworząc "związek". Sędzia usłyszał również, że Hussain nazywał Polkę "swoją dziewczyną", mówił, że ją kocha oraz groził, że się zabije, jeśli ta odrzuci jego "uczucia". Pakistańczyk nawet oświadczył się dziewczynce klękając i prosząc ją o rękę. Zapewniał, że zostawi swoją żonę oraz trójkę dzieci i zabierze ją do Pakistanu.

Dziewczynka zeznała policjantom, że całowali się u niego w mieszkaniu oraz, że "to stało się" na jego łóżku. "Dziewczynka powiedziała "nie", ale on cały czas naciskał i mówił o małżeństwie, miłości oraz dawał jej pieniądze" – powiedziała prokurator Jayne Beckett. Polka zeznała też, że później powiedziała Hussainowi, że "muszą to skończyć, jednak on nie chciał słuchać i wciąż powtarzał, że ją kocha".

Polka przeszła później badania, które ujawniły, że posiada obrażenia związane z uprawianiem seksu, a na jej bieliźnie znaleziono nasienie Hussaina. Pakistańczyk bronił się mówiąc: "żadnych więcej pytań, obrzydliwych pytań. Ona jest dla mnie jak wnuczka".

Wiktor Moszczyński i Polish Express przeciwko rasizmowi na konferencji Stand Up to Racism

"To nie było czysto cyniczne zachowanie. Mój klient był samotny i odizolowany" – powiedział Rodney Ferm, obrońca Pakistańczyka.