Styl życia
240 tysięcy złotych na pomoc ukraińskiej rodzinie – czy Polskę na to stać?
Coraz trudniej na temat konfliktu na wschodniej Ukrainie przeczytać w prasie lub usłyszeć w radiu. Prowadzona od kwietnia wojna hybrydowa na terenie obwodu donieckiego i ługańskiego wciąż trwa i choć media na jej temat milczą, to niewinni ludzie wciąż cierpią.
Ale niektórzy z nich mogą liczyć na wsparcie sąsiadów mieszkających nad Wisłą. Ostatnio czteroosobowa rodzina polskiego pochodzenia mieszkająca w Mariupola znalazła schronienie w naszym kraju, a dokładniej w Kielcach. Tamtejszy samorząd zdecydował się pomóc rodzinie, której ojcem jest kierowcą i mechanikiem, matka – ekonomistką z wykształcenia, a dzieci mają 20 lat (syn) i 8 (córka).
Jak czytamy na portalu NaszeMiasto.pl kielecki samorząd na pomoc rodzinie przeznaczył 250 tysięcy złotych. Lwią część tej sumy pochłonie zakup i wyposażenie mieszkania. Repatrianci z Ukrainy zamieszkają w trzypokojowym lokalu o powierzchni 49 metrów.
“Różnorodność to klucz do wyników” – dyrektor tej szkoły nauczy Brytyjczyków tolerancji?
Jest w pełni wyposażone, w meble, lodówkę, pralkę – informuje Barbara Kopeć z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Kielcach. Samorząd zapewnił również produkty pierwszej potrzeby. W kuchni nie zabraknie jedzenia, mąki, cukru czy herbaty, a w łazience – najważniejszych środków czystości i higieny.
Rodziną z Mariupola przez pierwsze miesiące pomagać będzie wspomniana wyżej Barbara Kopeć. Pracownica MOPR`u ułatwi pierwsze dni pobytu w Polsce, ale rodzina zapewnia, że chce się usamodzielnić jak najszybciej. Ojciec ma szansę na znalezienie pracy w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji.
Polityczna poprawność: Ściany Uniwersytetu Oksfordzkiego ozdobią portrety gejów i czarnoskórych!
Matka wcześniej pracowała w banku, ale z powodu różnic, jakie dzielą system bankowy w Polsce i na Ukrainie bez odpowiedniego przeszkolenia będzie jej trudno znaleźć pracę w zawodzie. Niemniej, jest gotową podjąć inną.
Pomoc ofiarom wojny w dodatku polskiego pochodzenia (warto dodać, że cała rodzina płynnie mówi po polsku, posiada Kartę Polaka i wiąże przyszłość z naszym kraju) to rzecz z pewnością szlachetna i godna pochwały. Ale trzeba brać poprawkę na to, że na podobną pomoc czekają dziesiątki jeśli nie setki rodzin polskich w samych Kielcach. A budżet miasta pod koniec 2016 roku będzie zadłużony na około 750 mln złotych…