Życie w UK
23-latka bez studiów zarabia krocie w kancelarii Tuska
Czy młody człowiek bez studiów może świetnie zarabiać? Okazuje się, że w kancelarii polskiego premiera to możliwe. Donald Tusk zatrudnia 23-latkę bez wyższego wykształcenia i płaci jej ponad 7 tysięcy złotych miesięcznie.
Jak donosi „Fakt”, Dobrawa Morzyńska – która nie skończyła studiów – jako asystentka polityczna szefa KPRM Jacka Cichockiego zarabia rocznie 86 tys. złotych! Co więcej, co kilka dni opuszcza Warszawę, by działać jako radna w rodzinnym Trójmieście. Łącznie jej roczne wynagrodzenie sięga dzięki temu 100 tys. złotych.
Jej przełożeni nie mogą nachwalić się jej skuteczności i doświadczenia. Z pierwszym trudno się kłócić, ale z drugim – co najmniej wypada, bo 23-latka pracuje w KPRM raptem półtora roku. Wcześniej dorabiała jedynie na umowach-zleceniach w biurze PO.
To nie pierwszy głośny przypadek, kiedy rządzący obsadzają stanowiska w administracji państwowej ludźmi bez koniecznego wykształcenia i doświadczenia. Niedawno media pisały o Michale Klimczaku, który w gabinecie politycznym ministra transportu zarabia prawie 5 tys. zł. Z kolei szef MSW, Bartłomiej Sienkiewicz, zatrudnił w swoim resorcie 21-letniego Adama Malczyka (4,7 tys. zł. pensji).