Styl życia
16-latkę przejechało pięć samochodów. Kierowcy myśleli, że to zwierzę…
Szokujące szczegóły procesu w sprawie śmiertelnego potrącenia 16-letniej Jessiki Dunning: kierowcy aut, które przejechały po jej ciele mówią, że nie zdawali sobie sprawy, iż na drodze leży człowiek. Myśleli, że to zwierzę…
16-latka ze Skegness w Lincolnshire rankiem szła do szkoły. Aby dojść na przystanek autobusowy, musiała przejść przez kiepsko oświetloną drogę A158 . Najpierw, jak ustalili policjanci, została potrącona przez Mazdę MX-5.
Trudno dziś orzec, czy skutkiem wypadku była natychmiastowa śmierć młodej kobiety. Jeśli nie, jeszcze większe przerażenie budzi to, co dalej działo się na ulicy.
Jeśli dziewczyna nie straciła świadomości, zapewne spodziewała się szybkiej pomocy. Przecież widziała światła kolejnych, nadjeżdżających aut. Ich kierowcy nie zatrzymali się jednak by udzielić ratunku, a cztery kolejne samochody, w tym autobus, zmiażdżyły jej ciało kołami.
Dziś wszyscy tłumaczą, że nie zdawali sobie sprawy, że na jezdni leży – być może żyjący jeszcze – człowiek.
Z ich zeznań w sądzie wynika, że to, w co wjeżdżali, brali za zwłoki zwierzęcia. Jeden z kierowców stwierdził wręcz, jakoby w stu procentach był o tym przekonany. Wszyscy podkreślają ciemności panujące na drodze.
Do tragedii doszło 17 grudnia 2014 roku. Biegli jednogłośnie orzekli, że śmierć Jessiki nastąpiła wskutek ran głowy.
Mieszkańcy pobliskich domów już kilka razy apelowali do władz o zainstalowanie oświetlenia drogi, na której w tym miejscu już kilka razy doszło do potrącenia pieszych. (kt)
Zobacz też: Miałeś stłuczkę, Twoje auto jest niesprawne? Oto katalog sprawdzonych warsztatów