Praca i finanse
10 NAJDZIWNIEJSZYCH sposobów, w jaki Brytyjczycy chcieli oszukać fiskusa
Brytyjski urząd podatkowy zdradził do jakich przekrętów podatkowych uciekali się mniej lub bardziej pomysłowi podatnicy. Gwarantujemy, że kilka razy parskniecie śmiechem!
24 stycznia Her Majesty Revenue and Customs opublikowała listę 10 najbardziej absurdalnych kosztów, jakie próbowali odliczyć od podatku "cwani" podatnicy. Niektóre z pomysłów, do których uciekali się Brytyjczycy są mocno absurdalne i po prostu śmieszne. Ale podatki to poważna sprawa. We wszystkich z tych przypadkach urzędnicy HRMC odmówili zwrotu podatku, bo z tym akurat żartów nie ma.
W ten dość oryginalny sposób brytyjska skarbówka uczula wszystkich, aby nie próbowali podobnych sztuczek zarówno w tym roku, jak i w kolejnych.
A oto rzeczona lista najdziwniejszych kosztów, jakie próbowano odliczyć od podatku:
1. Podróż na Karaiby podczas sezonu świątecznego.
2. Prezent w postaci luksusowych zegarków dla pracowników firmy, która… nie zatrudnia żadnych pracowników!
3. Bilet na podróż samolotem w celu wizyty u dentysty przed spotkaniem biznesowym.
4. Kupno karmy dla psiego strażnika rasy Shih Tzu.
5. Zakup "odzieży ochronnej" marki… Giorgio Armani.
6. Pokrycie kosztów suto zakrapianych "imprez integracyjnych".
7. Kupno bielizny "użytku osobistego".
8. Koszt zbudowania i utrzymania szopy wykorzystywanej w celach całkiem prywatnych.
9. Zakup kuponowych hazardowych.
10. Wynajem vana na święta wielkanocne.
Agnieszka Moryc z Admiral Tax przyznaje, że w swojej karierze nie spotkała się z podobnymi "przekrętami" z udziałem polskich przedsiębiorców. "Przyznam, że niektóre z przytoczonych przykładów HMRC są zabawne" – komentuje. "Prowadzący swoje interesy na Wyspach Polacy są jednak zbyt rozsądni, aby próbować w ten sposób oszukiwać fiskusa. Zresztą, tego typu przypadki są w ogóle marginalne, z powodu z jednej strony skuteczności działania HMRC, a z drugiej – wysokich kar, które mogą zostać ewentualnie nałożone na nieuczciwych podatników".