Życie w UK

Zwycięski debiut

Wyzwanie, którego podjął się Paweł Dąbrowski, zawodowy trener boksu tajskiego z „Fighter” Thai Boxing Club w Birmingham, zaczęło przynosić efekty. Jego podopieczni zaczynają osiągać sukcesy, które bez przesady można nazwać spektakularnymi.

Boks tajski, sposób na młodzież >>

Trochę więcej adrenaliny >>

O trenerze Dąbrowskim, jego szkole sztuk walki oraz celach jakie mu przyświecały w pracy z młodzieżą pisaliśmy już kilka miesięcy temu. Dąbrowski uznał, że jasne i proste, a przy tym piękne zasady etyczne wschodnich sztuk walki mogą odnieść pozytywny skutek wychowawczy kanalizując jednocześnie nadmiar energii będący cechą wieku dziecięcego i młodzieńczego. Zanim jednak napiszemy o sukcesie, warto przypomnieć, że Paweł Dąbrowski budował jego bazę. A zaczęło się od Polskiej Szkoły Sztuk Walki i Samoobrony, którą Dąbrowski utworzył dwa lata temu w Birmingham. Zaczął od zajęć z kick-boxingu i samoobrony, ale stwierdził, że jego podopieczni chętniej ćwiczą elementy boksu tajskiego, na kanwie którego wykształcił się później kick-boxing. Fakt ten skłonił go do zmiany profilu szkoły, czyli – w tym przypadku – skoncentrowania się wyłącznie na boksie tajskim. W ten oto sposób wraz ze zmianą programu zmieniono również nazwę i tak powstał „Fighters” Thai Boxing Club Birmingham.
– Treningi u trzykrotnego mistrza świata w muay tai – Linforda Malbourne’a sprawiły, że nabyłem nie tylko niezbędnego doświadczenia, lecz również uprawnienia trenerskie – mówi Paweł Dąbrowski.
Na początku były treningi z dziećmi (średnia wieku – siedem lat). Nie było to jednak łatwe. Można powiedzieć, że Dąbrowski podjął się roli pioniera – trenowanie dzieci różni się bowiem znacznie od tego, któremu poddawana jest młodzież czy dorośli. Rzecz przede wszystkim w delikatnej strukturze psychicznej dziecka.
– Było to dla mnie całkiem nowe doświadczenie, sytuacja wymagała bowiem dostosowywania technik do dziecięcej psychiki. Robiliśmy to w trakcie realizacji programu. Konieczne było stworzenie całkiem nowych metod, które pozwalały przełożyć na język zrozumiały dla dzieci istotę boksu tajskiego – mówi trener.
– Dzieciaki zadawały mnóstwo pytań, na które trzeba było szybko, dokładnie i jasno odpowiadać.

 

Następnym krokiem było utworzenie grupy dorosłych i młodzieży. W obu tych grupach treningi miały już charakter kontaktowy – mocniejsze kopnięcia i uderzenia, a także walki sparingowe. Nieoceniona okazała się – co podkreśla Dąbrowski – praktyka, którą odbył w szkole boksu tajskiego „Lionz Den”. Dzięki niej nie tylko udoskonalił technikę, lecz nauczył się również jak tę wiedzę w sposób właściwy przekazać.

Dąbrowski zawsze miał w pamięci stare porzekadło, że „czym skorupka za młodu nasiąknie…”. Już dawno stwierdził, że światu, w którym dominuje zło, przemoc, narkomania i inne plagi dotykające coraz częściej dzieci i młodzież, można przeciwstawić świat czystych reguł. Uznał, że można temu zaradzić zbierając polską i nie tylko polską młodzież w jednym miejscu i dając jej możliwość rozładowania napięcia poprzez treningi i walki według klarownych reguł, które obowiązują we wschodnich sztukach walki, które uczą pracowitości, uczciwości, wytrwałości, przyjaźni. Dość powiedzieć, że w szkole, w której Dąbrowski prowadzi zajęcia nie istnieje problem narkomanii, nie ma też konfliktów etnicznych, bo boks tajski jest nie tylko sztuką walki, ale również sztuką mądrego życia. Tak więc efekty wychowawcze już są, a przyszły jeszcze sukcesy sportowe. Oto 20 czerwca w Birmingham odbył się turniej „Interclub”, w którym wystartowały miejscowe kluby sztuk walki, jak równeż zawodnicy ze Szkocji.

W turnieju wzięło udział 52 zawodników z 5 klubów. Wśród nich reprezentacja „Fighter” Thai Boxing Club Pawła Dąbrowskiego licząca 10 zawodników. Jak się później okazało, była to najmocniejsza ekipa w tym turnieju – na 10 walk w poszczególnych kategoriach wagowych „Fighterzy” Dąbrowskiego wygrali dziewięć, z czego jedną walkowerem. Po zakończeniu turnieju, kiedy emocje już opadły, trener szkockiego klubu powiedział do polskiego szkoleniowca:

– Nie doceniliśmy was i to było naszym największym błędem. Kto by pomyślał, że tak młody trener potrafi tak znakomicie przygotować zawodników. Nawet przez myśl nam nie przeszło, że będziecie w stanie rozgromić starszych i doświadczonych zawodników. Debiut i od razu wygrana 9:1, aż się wierzyć nie chce – mówił gratulując polskiej ekipie.

Triumfatorzy turnieju to 14-letnia Marlena Królik, najmłodsza w ekipie. Na uwagę zasługuje fakt, że pokonała znacznie starszą i bardziej doświadczoną przeciwniczkę.

Pozostali członkowie zwycięskiej ekipy to: Kinga Godles – pokonała swoją przeciwniczkę już w pierwszej rundzie, oraz Piotr Rachwał, Marcin Płaczek, Marcin Chleborowicz, Piotr Iwański, Krystian Miziński, Piotr Wiosna, Paweł Juszczak i Witold Lutostański.

Naszych bohaterów czeka pracowity okres, tak się bowiem składa, że to dopiero początek sezonu 2009/2010 My jednak wierzymy, że przed naszymi „tai-boxerami” już tylko pasmo nieustających sukcesów, czego trenerowi i jego ekipie gorąco życzymy.

Janusz Młynarski

author-avatar

Przeczytaj również

Jako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaJako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu rękiSzef Ryanaira „z radością” zajmie się deportacjami do RwandySzef Ryanaira „z radością” zajmie się deportacjami do RwandyLotnisko Schiphol w Amsterdamie szykuje się na sezon wakacyjnyLotnisko Schiphol w Amsterdamie szykuje się na sezon wakacyjnyKobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuKobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkoły
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj