Styl życia
Znowu głośno o najbardziej kontrowersyjnym angielskim piłkarzu
Enfant terrible angielskiej piłki nożnej znów to zrobił. Była gwiazda Tottenhamu Hotspurs i Glasgow Rangers stanie przed sądem. Tym razem Paul Gascoigne został oskarżony o rasizm.
Podczas wydarzenie o nazwie „An Audience With Paul Gascoigne”, które miało miejsce w Civic Hall w Wolverhmapton 30 listopada minionego roku znakomity przed laty piłkarz miał sobie pozwolić na rasistowski dowcip, którego celem był czarnoskóry ochroniarz. „Gazza” miał zażartować, że nie potrafi powiedzieć czy mężczyzna stojący w zaciemnionym kącie się uśmiecha czy nie. Efekt był taki, że sprawa trafiła do sądową wokandę. Proces ma ruszyć 19 września.
Ta sprawa to dobra okazja, aby przypomnieć miłośnikom futbolu postać „Gazzy”, bo do dziś dzień brytyjski futbol nie dorobił się podobnej osobowości. Gwiazda reprezentacji z trzema lwami na piersi na MŚ `90 i ME `96, a więc ostatnich turniejów, na których Anglia COŚ osiągnęła, uosabia wszystko to, co w wyspiarskim futbolu najlepsze i… najgorsze.
Z walką do końca, rzadką wśród dzisiejszych piłkarzy umiejętnością zostawienia serducha na boisku, pięknymi golami, nieustępliwością i niepokornością idą problemami z alkoholem i narkotykami, liczne skandale i niemal nieustanną obecność w brukowej prasie. Jednego nie da się oddzielić od drugiego. Historia Gascoigne`a to typowa przegrana walka piłkarza z niesamowitą presją na boisku i popularnością poza nim.
Urodzony w Gateshead i pochodzący z robotniczej rodziny „Gazza” wciąż walczy ze swoimi demonami. Jak widać, ze zmiennym skutkiem, ale w jego życiu bywały znacznie gorsze okresy. Walcząc z depresją i alkoholizmem trzykrotnie próbował popełnić samobójstwo. Prowadzenie samochodu po pijaku, nieudane odwyki, niekończące się imprezy i ciągłe awantury – to była jego codzienność. Teraz nieco wydoroślał, spokorniał, uspokoił się, ale jak widać nie może żyć bez skandali…
Do legendy przeszła historia o tym, co zdarzyło się 4 maja 2008 roku w hotelu Millenium w Liverpoolu, gdzie po tym, jak zamówił stek poinformował obsługę hotelową, że chce zmienić swoje zamówienia. Poprosił o… sam nóż. Wkrótce potem policja znalazła go jak próbował utopić się w łazience. W obliczu tego wszystkiego rasistowski żart wydaje się zaledwie drobnym, nic nie znaczącym epizodem…