Styl życia

Znany YouTuber sfingował śmierć swojej dziewczyny dla zyskania jeszcze większej popularności w sieci. Teraz stanie przed sądem

Fot. YouTube

Znany YouTuber sfingował śmierć swojej dziewczyny dla zyskania jeszcze większej popularności w sieci. Teraz stanie przed sądem

Prank 1

Znany i rozpoznawalny na całym świecie YouTuber Jay Station posunął się nieco za daleko i dla zyskania jeszcze większej popularności w sieci… sfingował śmierć swojej dziewczyny. Teraz za swój wybryk Kanadyjczyk stanie przed sądem. 

To, co zrobił Jay Station (tak naprawdę Jason Ethier) obnaża całą patologię internetu. Kanadyjczyk uśmiercił swoją dziewczynę – tak jak i on YouTuberkę Alexię Marano – by zwiększyć liczbę subskrypcji na ich wspólnym kanale Dream Team. Kanadyjczyk nagrał mocno „viralowy” materiał (prawdopodobnie za zgodą swojej dziewczyny), w którym wyznał, że Alexia zginęła w wypadku samochodowym z udziałem pijanego kierowcy. „Jechała odebrać kilka rzeczy, których potrzebowaliśmy do nagrania na naszym drugim kanale, Dream Team. Została potrącona. Przepraszam za łzy. Wiem, że będziecie się przez to ze mnie śmiać. Odeszła za wcześnie… ” – powiedział Jay ze łzami w oczach na jednym z wiedo. 

Po uśmierceniu Alexii Marano w sieci pojawiły się kolejne materiały, na których Jay Station m.in. „pożegnał się po raz ostatni” ze swoją dziewczyną oraz spróbował się z nią skontaktować za pomocą deski Ouija – planszy z nadrukowanymi literami alfabetu i cyframi, która rzekomo służy do kontaktu ze zmarłymi. Mimo doznanej „tragedii” Kanadyjczyk wciąż jednak podkreślał istnienie kanału Dream Team, a wszystkie nakręcone wideo monetyzował przez YouTube. 

"Dlaczego wyjechałem z Polski" – ZOBACZ najnowszy przebój YouTub`a [wideo]

W końcu, i to niejako na skutej presji społeczności, Jay Station nagrał materiał, w którym przyznał, że całą śmierć swojej dziewczyny sfingował. Kanadyjczyk wyznał także, że na tak radykalny krok zdecydował się po to, by znacząco zwiększyć liczbę subskrypcji na drugim kanale Dream Team. Kanał ten, założony wspólnie przez niego i Alexię, miał jedynie 300 tysięcy subskrypcji, a Jay chciał rzekomo pomóc dziewczynie w zarabianiu w internecie. 

Nie przegap: Polak próbował rozdzielić bijące się Brytyjki, ale zamiast tego usłyszał „f**k off” [WIDEO]

W związku z wybrykiem Jay'owi grożą teraz jednak znacznie poważniejsze konsekwencje. 16 marca YouTuber stanie przed sądem w Toronto. 
 

 

 

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Huragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyLaburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Laburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Mężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuMężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieWynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!Wynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj