Życie w UK
Zlecenie zabójstwa Zbigniewa Ziobry – handlarz dopalaczami wydał wyrok na polskiego ministra
Fot: Wikimedia Commons
"Rzeczpospolita" donosi o zleceniu zabójstwa, jakie wydano na ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Śmierci polityka chce 28-letni handlarz dopalaczami Jan S. Powód? Działania prokuratury Ziobry miały zagrażać jego nielegalnym interesom.
Informacje w tej sprawie to nie żadna kaczka dziennikarska, tylko poważna sprawa. Śledztwo dotyczące tych gróźb prowadzi już dolnośląski wydział Prokuratury Krajowej. Z kolei Marek Poteralski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego we Wrocławiu, potwierdził wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania za Janem S. Powód? – Jest on podejrzewany o podżeganie do dokonania zabójstw kilku osób – komentował Poteralski. Jednym z celów S. miał być właśnie minister Ziobro.
Poteralski nie mógł jednak udzielić dalszych informacji na ten temat ze względu na dobro śledztwa.
– To jest przedmiotem działań prokuratury i to prokuratura musi zbadać te wszystkie wątki, bo to jest bardzo poważna sprawa. Dotyczy jednej z najważniejszych osób w państwie. Bardzo ważne jest, żeby było zapewnione bezpieczeństwo – to z kolei komentarz rzecznika ministerstwa sprawiedliwości Jana Kanthraka dla TVN24.
– To jest tylko dowód, na to, że tworzenie surowych przepisów karnych straszy przestępców i wywołuje u nich reakcję. To jest też dowód na to, że skuteczne działania prokuratury, szczególnie w zakresie ścigania królów dopalaczy, wywołują u nich strach i wycofują się z tego rynku – kończył Kanthrak.
Standard 5G już dostępny w UK – z technologii można korzystać w największych miastach na Wyspach
Jak czytamy na łamach "Rzeczpospolitej" mężczyzna, który miał zlecić zabójstwo Ziobry w 2018 roku trafił do aresztu w Holandii. Oskarżony o handel nielegalnymi dopalaczami wyszedł zza krat i… zniknął. W ręce śledczych miał natomiast wpaść mężczyzna, który miał wykonać "brudną robotę". Cena za zabicie ministra – 100 tysięcy złotych.
"Zeznał, że za zabicie ministra sprawiedliwości Jan S. zaoferował mu 100 tys. zł. Najpierw miał dostać zadatek, później resztę sumy" – czytamy w "Rz". "Ten sk…n podpisał nową ustawę. Zepsuł mi interes" – miał stwierdzić S. pod adresem Ziobry, gdy "chemik" przesłał mu wywiad ministra z października 2018 r. zapowiadający, że "handlarze dopalaczami nie są bezkarni, także ci działający w internecie"