Zgubiony pistolet ochroniarza

Policja rozpoczęła wewnętrzne śledztwo po tym jak jeden z ochroniarzy byłego premiera Tony’ego Blaira zostawiła załadowaną broń w kawiarni Sturbucks w Londynie.

Szkocja: Grzywna dla Polaków >>

Alperton: Polak śmiertelnie potrącony >>

W piątkowy wieczór, 29 sierpnia, oficer ochrony byłego premiera zostawiła swojego półautomatycznego Glocka 17 w toalecie Sturbucks\’a podczas pełnienia służby.

Pistolet został znaleziony przez obsługę kawiarni, która powiadomiła policję.

Rzecznik prasowy Scotland Yardu powiedział telewizji Sky News, że rozpoczęto dochodzenie mające wyjaśnić jak doszło do tego incydentu. Rzecznik zaprzeczył doniesieniom, że oficer została zwolniona, ale potwierdził, że kobieta została „zawieszona w czynnościach służbowych”.

Jak dodał rzecznik, kobieta przez godzinę szukała broni po tym jak zauważyła jej brak.

Przedstawicieli policji powiedział jednej z gazet, że „ona wie, że popełniła fatalny błąd”. Jego zdaniem, kobieta jest w szoku i bardzo żałuje, że doszło do takiej sytuacji.

Jak dodał pracownica ochrony zorientowała się, że nie ma broni w pobliżu jednego z domów byłego premiera, „szczęśliwie broń znalazł jeden z pracowników, ale gdyby znalazło ją dziecko bądź przestępca, mogłoby to mieć okropne konsekwencje”.

Przedstawiciele policji, pomimo iż opisują policjantkę jako jedną z najlepszych w oddziale, to jednak przyznają, że jej kariera jako oficera ochrony może być skończona.

Oddział SO1 (Specialist Protection Command), w którym służyła, jest odpowiedzialny za ochronę obecnego premiera Gordona Browna oraz jego poprzedników, Tony’ego Blaira oraz Margaret Thatcher.

Nie jest to pierwszy incydent związany z byłym premierem odkąd opuścił on Downing Street. We wrześniu ubiegłego roku w ładowni ciężarówki, która przewoziła do UK przeznaczone dla Blaira nowe opancerzone BMW o wartości 100 tys. funtów, przedostało się czterech nielegalnych imigrantów.

dt