Bez kategorii
Zdobył numer do Camerona i podał się za szefa ważnej agencji. Nie podejrzewał, że będzie to tak proste
Pijany i pod wpływem narkotyków mężczyzna nie podejrzewał, że głupi żart, który mu przyszedł do głowy uda się tak łatwo wcielić w życie. Bez problemu udało mu się zdobyć numer do Davida Camerona i porozmawiać z nim przez telefon.
Żartowniś pierwszy telefon wykonał do Centrali Łączności Rządowej (GCHQ) i zdobył numer do szefa tej agencji Roberta Hannigana. Gdy zobaczył, jak proste może to być, poszedł za ciosem i podając się za szefa GCHQ zadzwonił na Downing Street 10.
David Cameron miał z nim odbyć krótką rozmowę, jednak zakończył ją natychmiast po tym, gdy zorientował się, że rozbawiony głos w słuchawce nie należy do nikogo z jego najbliższych współpracowników.
„Jestem pijany i po wpływem kokainy. Na pewno zrobię to jeszcze raz. Nie podejrzewałem, że jest to takie proste” – powiedział mężczyzna w rozmowie z The Sun, któremu natychmiast pochwalił się swoim żartem.
Biuro prasowe przy Downing Street 10 przyznało, że premier odbył rozmowę z żartownisiem, jednak w jej trakcie nie zostały ujawnione żadne tajne informacje, a David Cameron dość szybko się rozłączył.
„Zarówno GCHQ jak i biuro premiera przykładają bardzo dużo uwagi do kwestii bezpieczeństwa i obecnie sprawdzamy procedury, żeby upewnić się, że zostaną wyciągnięte odpowiednie wnioski z tej sytuacji” – skomentował sprawę rzecznik rządu.