Życie w UK
Zdesperowana Theresa May o poparcie dla Brexitu błaga… związki zawodowe! To istotni sponsorzy Partii Pracy
Fot. Getty
Theresa May nie przebiera już w środkach, by znaleźć poparcie dla wynegocjowanej z Unią Europejską umowy wyjścia. Szefowa rządu chwyciła właśnie za słuchawkę i z prośbą o poparcie dla Brexitu zadzwoniła do przywódców dwóch największych związków zawodowych, które na co dzień wspierają finansowo Partię Pracy.
Na kilka dni przed głosowaniem w parlamencie nad umową wyjścia, Theresa May desperacko poszukuje wsparcia dla wynegocjowanego z Brukselą porozumienia. Okazuje się, że w tej sprawie szefowa brytyjskiego rządu nie zawahała się zadzwonić nawet do przywódców związków zawodowych – Lena McCluskey'a z Unite (1,4 mln członków) i Tima Roache'a z GMB (620 tys. członków). Na taki krok Theresa May odważyła się po raz pierwszy od objęcia władzy po referendum ws. Brexitu w 2016 r.
Brexit: 'Tajne' kontrakty o wartości £75 000 000 rozdane największym światowym korporacjom
W ostatnich dniach Theresa May próbowała także przekonać do zagłosowania za umową niektórych laburzystów, zapewniając ich, że jej rząd zagwarantuje prawa pracownicze w UK zgodnie z zasadami obowiązującymi obecnie w Unii Europejskiej. Trudno jednak przewiedzieć, na ile posłowie Partii Pracy dali się przekonać premier kolejnymi (możliwe że pustymi) obietnicami.
Jeremy Corbyn żąda wyborów powszechnych, aby „przełamać impas w związku z Brexitem”
Tymczasem Jeremy Corbyn próbuje ze swojej strony przekonać część posłów Partii Konserwatywnej do zagłosowania za wotum nieufności dla premier May, w razie odrzucenia przez parlament porozumienia z UE w obecnym kształcie.
Polski fiskus chętnie sprawdza ile Polacy zarabiają zagranicą