Życie w UK

Zbrodnia po polsku

Zabójstwa, bójki, kradzieże, gwałty, handel narkotykami i rozboje, to tylko niektóre przejawy zbrodni, które mają miejsce każdego dnia w Wielkiej Brytanii. W ostatnim dziesięcioleciu odnotowano tu bardzo wysoką ilość przestępstw z użyciem przemocy, przy czym niemały udział mieli w nich obcokrajowcy.

Zbrodnia po polsku

W brytyjskiej stolicy w 2011 roku ich sprawcami aż w ¼ wszystkich popełnionych przestępstw byli imigranci z Europy Wschodniej i Centralnej. Statystyczne notowania przestępczości Wielkiej Brytanii z 2011/2012 wskazują na drobną poprawę sytuacji bezpieczeństwa i obniżenie się krajowej przestępczości o 6 % w stosunku do roku 2010.

Niemniej jednak rosnąca fala imigrantów współtworzy poziom przestępczości i w więzieniach Anglii i Walii przebywa już bardzo wielu obcokrajowców. W 2012 roku stanowili oni około 11 tys. Wg danych policyjnych z 2011 roku w samym Londynie w wytoczonych  postępowaniach przeciwko przestępcom aż w 24 % byli to imigranci, a wśród nich na pierwszym miejscu znajdowali się Polacy, zaraz potem Rumuni oraz Litwini.

Ponadto na początku lutego br. na opublikowanej przez Scotland Yard liście najbardziej poszukiwanych przestępców z Europy Wschodniej, ukrywających się na terenie UK, wśród 15 mężczyzn i 2 kobiet aż 8 osób, czyli właściwie połowę stanowią Polacy. Od 2007 roku najwyraźniej wśród wszystkich cudzoziemców popełniających przestępstwa w stolicy UK przodują Polacy.

Polscy zbrodniarze i ich ofiary

Polacy też odnotowani są w UK we wszystkich możliwych rodzajach zbrodni. W październiku 2011 roku motyw rabunkowy kierował trójką Polaków, którzy przyjechali wykonywać prace budowlane do Londynu, gdzie śmiertelnie pobili swojego pracodawcę 58-letniego milionera, zakradając się nocą do jego domu.

Sprawcom udało się wykraść jedynie 2 000 funtów, gdyż poszkodowany nie zdradził miejsca ukrytej w domu gotówki. W 2010 roku w hrabstwie Northamtonshiere, nasz 27-letni rodak w drodze do sklepu został pobity, porwany, a następnie zamordowany. Sprawcami okazali się Polacy.

Inną tragedię tworzy sprawa z 2011 roku, kiedy to 30-letni Polak na wyspie Jersey zabił sześć osób, w tym żonę i dwójkę własnych dzieci, nie mogąc zaakceptować rozpadu swego małżeństwa.

Walka z przestępczością

Ofiarą przestępczości może stać się niespodziewanie każdy z nas, bo przecież zbrodnie uliczne i napady w domach mają miejsce codziennie. Nie powinno nas zdziwić, jeśli atakującym będzie nasz rodak, gdyż tylko w 2011 roku Polacy na Wyspach popełnili aż 5 000 morderstw, gwałtów i kradzieży.

Wielka Brytania cierpi w szczególności na dużą ilość zbrodni wśród młodych ludzi z użyciem broni lub noża, mimo że za jego posiadanie w miejscach publicznych grozi kara więzienia do 4 lat i grzywna w wysokości do 5 000 funtów. Brytyjski rząd zdeterminowany jest do walki z przestępczością, ale również my sami musimy wspierać tę walkę w dzielnicach, w których żyjemy.

Nic dziwnego, że na wielu brytyjskich osiedlach powstają akcje wspomagające policję. Do jednej z nich należy Neighbourhood Watch, dzięki której ochotnicy – osoby prywatne lub całe rodziny – obserwują i zgłaszają wszelkie podejrzane zachowania w okolicy.

Kolejną akcją, mającą za zadanie podnieść poziom bezpieczeństwa jest akcja lekarzy, którzy szkolą członków ulicznych gangów z zakresu pierwszej pomocy.  Wrażliwość na okrucieństwo, akty pomocy ofiarom, czujność i ostrożność mogą być tylko naszym osobistym wkładem do walki z przestępczym światem.

Strach i nasze obawy

Na pytanie, czy towarzyszy nam strach, żyjąc w Londynie, zapytani przeze mnie przechodnie wyznali:

Aneta, 29 lat: „Żyję tu od 5 lat, ale dopiero od 6 miesięcy w dzielinicy Stoke-Newington. Na co dzień bardzo intensywnie nie myślę o przestępczości, a jednak trzeba być świadomym tego, że ona istnieje.

Staram się zachowywać pewne środki ostrożności, ale oczywiście tylko na miarę własnych możliwości. Portfel chowam zawsze starannie głęboko, a gdy wracam nocą do domu, to tylko taksówką, bo nawet odcinka z przystanku do budynku, w którym mieszkam nie chcę pokonywać pieszo.

Pewnego razu odwiedziła mnie tu przyjaciółka z Polski i poszłyśmy na spacer wzdłuż South Bank Centre, gdzie na deptaku blisko London Eye mogłyśmy podziwiać różne uliczne występy. Gdy stałyśmy w klaszczącym tłumie, kieszonkowiec ukradł portfel mojej przyjaciółce.

Była to swego rodzaju lekcja dla nas, by wystrzegać się tłocznych miejsc. Na szczęście w tym portfelu nie było dokumentów, jedynie około 50 funtów. Gdy myślimy teraz o tym wydarzeniu, to nie wydaje nam się ono wielkim przestępstwem w porównaniu do tych, związanych z gwałtami, wyłudzeniami czy morderstwami. Niemniej jednak było to przykre zdarzenie“.

Andrzej, 36 lat:  “Czuję się tu zdecydownie pewniej niż kobieta, ale mam swoje obawy. Nie rozmyślam wiele o napadach z bronią, bo w nie zamieszane są głównie przestępcy, raczej boję się gangów z nożami. Kilka osób może przecież nagle zaatakować zupełnie bezbronną osobę.

Kamery CCTV zarejestrowały już wiele takich przypadków i gdy widzę takie relacje w telewizji, to myślę, że w tych sytuacjach nie mamy wiele szans na ucieczkę. Osobiście staram się unikać pewnych dzielnic, takich jak np. Brixton i zazwyczaj nie planuję nocnych wyjść bez własnego samochodu“.
 
Przyczyny przestępczości

Zabójstwa, bójki, wymuszanie i kradzieże niejednokrotnie spowodowane są fustracjami oraz potrzebami egzytencjalnymi. Otwarte granice stały się obecnie możliwością ucieczki oraz rozproszenia potencjalnych zbrodniarzy, stąd współpraca policyjna w ramach państw członkowskich UE jest koniecznością.

Prawda jest taka, że poszczególne kraje Unii Europejskiej mają zróżnicowane poziomy przestępczości i zdarza się nawet, że duży odsetek przestępstw nie zostaje nawet odnotowany, a jednak liczba notowanych przestępstw oraz więźniów nieustannie rośnie.
 

Beata Truszkowska

 

author-avatar

Przeczytaj również

Ustawa o zakazie sprzedaży papierosów z poparciem w Izbie GminUstawa o zakazie sprzedaży papierosów z poparciem w Izbie GminPolicja walczy z „agresywnymi” rowerzystami. Ukarano blisko 1000 osóbPolicja walczy z „agresywnymi” rowerzystami. Ukarano blisko 1000 osóbUrzędnik Home Office aresztowany za „sprzedaż” prawa do pobytu w UKUrzędnik Home Office aresztowany za „sprzedaż” prawa do pobytu w UKMłoda mama dostała w szpitalu nie swoje dzieckoMłoda mama dostała w szpitalu nie swoje dzieckoDo 2040 r. poważnie zachoruje tu 3,7 mln pracownikówDo 2040 r. poważnie zachoruje tu 3,7 mln pracownikówBasti w Londynie! 10 maja święto dla miłośników historii w rytmach hip-hopuBasti w Londynie! 10 maja święto dla miłośników historii w rytmach hip-hopu
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj