Życie w UK
Zapomnij o kredowych znakach na domach! Złodzieje mają już nowe metody
Brytyjscy złodzieje idą z duchem czasu i opracowali już nowe metody przeprowadzania wstępnych oględzin w miejscach, które chcieliby obrabować – alarmują brytyjskie media. Okazuje się, że przebiegli przestępcy nie stosują już tak oczywistych środków, jak znaczenie domostw kredowymi symbolami. Obecnie w swojej „pracy” wykorzystują najnowsze zdobycze techniki – drony.
O przypadkach użycia niezidentyfikowanych dronów w miejscu, w którym doszło później do kradzieży, jako pierwsze poinformowały służby z Suffolk. Tamtejsi mieszkańcy donosili policjantom o zdalnie sterowanym urządzeniu, które przez pewien czas krążyło nad osiedlem domków jednorodzinnych. Jakiś czas później miały tam miejsce włamania.
„Drony są bardzo hałaśliwe i łatwo je zauważyć, więc mamy nadzieję, że ludziom łatwo będzie ustrzec się przed złodziejami. Wystarczy, że ktokolwiek zauważy urządzenie i ostrzeże sąsiada” – mówi Paul Ford z federacji detektywistycznej. „Jeśli ktokolwiek zauważy drona nieznanego pochodzenia w pobliżu swojej posesji, powinien jak najszybciej skontaktować się z policją” – dodaje.
Drony, które pierwotnie były technologią stosowaną wyłącznie przez wojsko w czasie operacji badawczych lub zdalnych ataków stały się obecnie łatwo dostępnym gadżetem. Najtańsze urządzenia można kupić już za ok. 25 funtów.
W Stanach Zjednoczonych namierzono niedawno gang włamywaczy, który stosował tego rodzaju urządzenia do namierzania celów włamań na terenie m.in. Nowego Jorku.
Przypominamy, że zgodnie z obowiązującymi przepisami bezzałogowe maszyny latające nie powinny latać na odległość większą niż 500 metrów od osoby, która nią steruje. Nie powinny również zbliżać się do osób lub budynków na odległość mniejszą niż 50 metrów.