Życie w UK
Zaostrzenie restrykcji zmusiło rodzinę do wcześniejszego powrotu z urlopu. Ryanair zażądał dopłaty za zmianę terminu rezerwacji
Fot. Getty
Zaostrzenie restrykcji dopadło rodzinę 25-letniej Tiggy T. ze Stoke-on-Trent w samym środku zagranicznych wakacji. Rodzina musiała przerwać urlop i w pośpiechu wrócić do UK, ponieważ hotel, w którym się zatrzymała został zamknięty. Hotel oddał poszkodowanym pieniądze za niewykorzystane dni pobytu, jednak Ryanair nie był na tyle łaskawy i co więcej – kazał jeszcze dopłacić za zmianę terminu lotu…
25-letnia Tiggy T. z Stoke-on-Trent w Staffordshire zaplanowała urlop dla całej rodziny na Majorce. Wakacje zostały zarezerwowane na połowę września i kobieta zabrała ze sobą córeczkę, męża, a także matkę, ojczyma oraz swoją siostrę wraz z mężem i trójką dzieci.
Jeśli odwołano Twój lot, domagaj się odszkodowania. Sprawdź, jak to zrobić>>
Zaostrzenie restrykcji zmusiło rodzinę do wcześniejszego powrotu z urlopu
Niestety, po tygodniu sielskich zagranicznych wakacji na słonecznej hiszpańskiej wyspie, urlop musiał zostać nagle przerwany z powodu zaostrzenia restrykcji i zamknięciu hotelu. Rodzina musiała przed terminem wrócić do Wielkiej Brytanii, ponieważ z dnia na dzień została w Hiszpanii bez dachu nad głową. Hotel, w którym zatrzymała się rodzina, a który zamknięto z powodu zaostrzenia restrykcji, zwrócił pieniądze za dni urlopu, które przepadły.
Jednak Ryanair nie okazał się na tyle wspaniałomyślny. Tania linia lotnicza nie chciała dokonać zwrotu 476,94 funtów za bilety, z których rodzina z UK nie mogła skorzystać z powodu pandemii. Co więcej, irlandzki przewoźnik zażądał od poszkodowanej przez pandemię rodziny opłaty za zmianę terminu rezerwacji oraz dopłaty różnicy w cenach biletów.
Punktowy system imigracyjny w UK. Co się zmieni? ZOBACZ WIDEO:
Ryanair zażądał dopłaty za zmianę rezerwacji
25-latka przyznała na łamach „StokeonTrentLive”, że koszt, który przyszło jej ponieść za przebookowanie biletów dla męża, córki i dla niej samej wyniósł 560 funtów (za samą zmianę terminu rezerwacji oraz różnicę w cenach biletów). Rozgoryczona kobieta mówiła: „W obliczu globalnej pandemii Ryanair mógłby przynajmniej zaoferować zwrot pieniędzy lub bezpłatnie zmienić loty. To nie tak, że właśnie zdecydowaliśmy się anulować rezerwację. Nie mamy wpływu na koronawirusa”.
Ryanair wyjaśnił, że zgodnie z obowiązującymi obecnie Terms&conditions firmy, przewoźnik nie musi zwrócić pieniędzy za bilety, jeśli lot nie został odwołany. Rzecznik Ryanair powiedział brytyjskiemu portalowi: „Pasażerowie, którzy nie chcą podróżować swoim zarezerwowanym lotem, mogą przenieść go na inny termin. W takim przypadku może obowiązywać opłata za zmianę lotu i różnica w cenie. W tym przypadku loty odbywały się normalnie, więc nie należy się zwrot kosztów”.