Styl życia
Zamieszki w Londynie. Rzucali w policję koktajlami Mołotowa
W czasie wczorajszego Halloween w południowym Londynie, gdy policja usiłowała zamknąć nielegalną imprezę, na którą przyszło zbyt wiele ludzi, doszło do starć. W stronę policjantów rzucano m.in. koktajle Mołotowa.
Wielu policjantów zostało rannych w agresywnym starciu z uczestnikami nielegalnej halloweenowej imprezy „Scumoween” przy Whitgrift Street, na którą usiłowały dostać się setki osób. Aż sześć godzin zajęło służbom jej zamknięcie, które nastąpiło dopiero o 6 rano. Nie wiadomo jeszcze, ile osób aresztowano za atak na policję.
Czterech oficerów trafiło do szpitala z uszkodzeniami ciała, a – jak poinformowały służby – jednego z uczestników imprezy zabrała karetka. W czasie konfrontacji z rozwścieczonym tłumem w stronę policji najpierw poleciały obelgi, a później krzesła, kostki brukowe i koktajle Mołotowa, podpalono również pojemniki ze śmieciami. Na miejsce szybko przyjechały policyjne posiłki z psami i tarczami, dzięki czemu mogli wedrzeć się w tłum i go rozdzielić.
Sama impreza Scumoween: A Nightmare On Scum Street została rozreklamowana na Facebooku, miała rozpocząć się o 20 wieczorem przy Whitgift Street i potrwać cały weekend. Spośród 13 tysięcy osób zaproszonych na nią na portalu społecznościowym, 4 tysiące zadeklarowało swoją obecność. Impreza była darmowa, a muzyka na niej miała „objąć szerokie spektrum tańca undergroundowego”.
Gdy liczba uczestników zaczęła zagrażać bezpieczeństwu imprezy, jej organizatorzy wystosowali ogłoszenie apelując o zachowanie spokoju i cierpliwości oraz nie atakowanie policji. „Pod koniec dnia chcemy, by zapamiętali, że przyszliśmy z dobrym nastawieniem, aby dobrze się bawić, nie jesteśmy ich wrogami” – napisano w ogłoszeniu.