Życie w UK

Zamiast dyskutować Brytyjczycy „plotkują” na temat imigracji?

Podczas gdy brytyjscy politycy zwiększają temperaturę wokół kwestii imigrantów, coraz częściej padają opinie o braku rzetelnej dyskusji. W środowisku samych Polaków mieszkających na Wyspach coraz bardziej donośny staje się głos zdroworozsądkowych osób, które są świadome słuszności pewnych zarzutów, jak również ukrytej strategii samych polityków.

Zamiast dyskutować Brytyjczycy „plotkują” na temat imigracji?

Felieton

Po raz kolejny BBC udało się wszcząć aferę wokół polskich imigrantów i postawić nas w niekorzystnym świetle, jednak czy całkowicie niesłusznie?

Zwiększając donośność słów Davida Camerona na temat nadmiernego wykorzystywania przez Polaków brytyjskiego systemu zasiłkowego guru medialne skutecznie zainicjowało poruszenie także wśród polskich polityków.

Zastanawiające stało się jednak nagłe zaangażowanie polskich rządzących w interesy Polaków mieszkających, pracujących i układających sobie życie w Wielkiej Brytanii.

Wdając się w momentami absurdalny spór z Davidem Cameronem w kwestii, która budzi wśród polskich imigrantów coraz większy niesmak z uwagi na większą wśród nich skłonność do podzielania zdania samego premiera Wielkiej Brytanii, polscy politycy usłyszeli pod swoim adresem szereg zarzutów.

Radosław Sikorski uaktywniając się w najmniej odpowiednim momencie zebrał od Polaków imponującą ilość negatywnych komentarzy.

W ten sposób największa krytyka uderzyła nie w Camerona, który rzekomo nas obraził, lecz w polskich rządzących, dzięki którym wielu z nas musiało zdecydować się na emigrację, bo nie było w stanie – mimo najszczerszych chęci i pełnego zaangażowania – żyć godnie w ojczystym kraju. Fala goryczy wylała się nie na brytyjski, lecz polski rząd najwyraźniej nieświadomy swoich błędów.

Inną kwestią jest jednak to, że na Wyspach nie dyskutuje się wcale o imigracji, jak zauważył jeden z brytyjskich dziennikarzy, gdyż dyskusja polega na wymianie logicznych argumentów, natomiast politycy narzekają i wymieniają się potocznymi argumentami na temat przyjezdnych, co w skrócie nazwał „plotkami”. Jako przykład można przytoczyć wypowiedź Nigela Farage’a, która byłaby bezwartościowa w rzetelnej debacie.

Polityk stwierdził, że liczba imigrantów na Wyspach powinna zostać zredukowana nawet jeśli ceną, jaką Wielka Brytania będzie musiała za to zapłacić, będzie gorszy rozwój gospodarczy.

O rzetelności podejścia polityka do tematu świadczy jego wiedza, którą podzielił się niedawno mówiąc: „Posiadamy na Wyspach milion nielegalnych imigrantów, może dwa”.

Podobnie ostrzegano przed prawdziwym „wschodnioeuropejskim tsunami”, które miało zalać Wielką Brytanię 1 stycznia wraz z wybiciem godziny zero, lecz reporterzy czatujący na brytyjskich lotniskach wyłapali jedynie pojedynczych przyjezdnych z Bułgarii i Rumunii.

Większą kompetencją w temacie wykazują się paradoksalnie coraz częściej brytyjscy dziennikarze i felietoniści, wśród których zdarzają się tacy, którzy doceniają wartość pracujących na Wyspach imigrantów. Zauważają, że nie zabierają oni stanowisk Brytyjczykom, lecz pomagają w ich tworzeniu.

Problem polega na bombardowaniu (przez polityków) opinii publicznej liczbami, które niekoniecznie przekładają się na rzeczywistość.

Nie mówi się głośno o tym, że o 45% mniej Polaków pobiera zasiłki w porównaniu z innymi mniejszościami na Wyspach, ani o tym, że polscy imigranci więcej wpłacają do brytyjskiego budżetu w postaci podatków, niż z niego wyciągają w postaci wspomnianych zasiłków.

Postawa samych Polaków jest jednak w całej „aferze” zadziwiająco zdroworozsądkowa. Duża część z nas bez wahania przyznaje rację w kwestii zasiłków Cameronowi.

Zdajemy sobie sprawę z tego, że system panujący w Wielkiej Brytanii jest stworzony po to, aby mieszkańcy tego kraju mogli czuć się bezpiecznie i żyć godnie, dlatego nie ma sensu go niszczyć przez korzystanie z niego w sposób, który zainicjuje niekorzystne jego zmiany.

Barbara Mirowska

author-avatar

Przeczytaj również

Mężczyzna uniewinniony za jazdę „pod wpływem”. Powód zaskakujeMężczyzna uniewinniony za jazdę „pod wpływem”. Powód zaskakujePięć osób zginęło próbując dostać się do UK w dzień po przyjęciu Rwanda billPięć osób zginęło próbując dostać się do UK w dzień po przyjęciu Rwanda billMężczyzna pracował dla Sainsbury’s 20 lat. Został dyscyplinarnie zwolniony za chwilę nieuwagiMężczyzna pracował dla Sainsbury’s 20 lat. Został dyscyplinarnie zwolniony za chwilę nieuwagiZakłócenia w podróżowaniu, które czekają nas w kwietniu i majuZakłócenia w podróżowaniu, które czekają nas w kwietniu i maju46 000 samolotów miało problemy z GPS. Za zakłóceniami prawdopodobnie stoją Rosjanie46 000 samolotów miało problemy z GPS. Za zakłóceniami prawdopodobnie stoją RosjanieRishi Sunak z wizytą w Polsce. UK zapowiedziało największy pakiet wsparcia wojskowego dla UkrainyRishi Sunak z wizytą w Polsce. UK zapowiedziało największy pakiet wsparcia wojskowego dla Ukrainy
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj