Życie w UK
Zamach w Turcji – czy przekona Merkel do zaniechania polityki “otwartych drzwi”?
We wtorkowym zamachu w Stambule, dokonanym przez 28–letniego Syryjczyka przynależącego do ISIS, zginęło 10 osób, a kolejnych 15 zostało rannych. Ofiarami ataku są głównie Niemcy. Angela Merkel zapowiedziała dalszą walkę z terroryzmem, ale czy wczorajsza tragedia w Turcji nie przekona kanclerz do zaniechania polityki „otwartych drzwi” względem uchodźców z Syrii?
Aż 9 z 10 ofiar zamachu na placu Sultanahmet (jest to centralny plac Stambułu, przy którym wznosi się Hagia Sophia i Wielki Pałac) to Niemcy. Podobnie jest z osobami rannymi, wśród których aż 9 z 15 wylegitymowało się wczoraj niemieckim paszportem. Wobec tragicznych doniesień napływających ze Stambułu, na reakcję Angeli Merkel nie trzeba było długo czekać. – Dziś uderzono w Istambuł, wcześniej były to Paryż, Tunezja i Ankara – tak Merkel zaczęła swoje przemówienie w Berlinie. – Międzynarodowy terroryzm ponownie podniósł swoją potworną głowę, a to wskazuje na konieczność postępowania przeciwko niemu z determinacją – dodała kanclerz.
Pojawia się jednak pytanie, czy zamach w Stambule przeprowadzony przez syryjskiego uchodźcę z ISIS wpłynie jakkolwiek na prowadzoną przez kanclerz Merkel politykę „otwartych drzwi” względem imigrantów? Eksperci alarmują, że Europę już wkrótce czeka tragedia na miarę zamachów z 11 września 2001 r. w Stanach Zjednoczonych, a liberalna polityka imigracyjna Merkel bardzo naraża Niemcy na taki symultaniczny atak terrorystyczny. Z informacji służb libańskich wynika, że 2 na 100 Syryjczyków przybywających do Europy to profesjonalnie wyszkoleni bojownicy ISIS.
Jak na razie, po masowych atakach na kobiety w Kolonii i Hamburgu w Noc Sylwestrową, Angela Merkel zapowiedziała zmiany w przepisach dotyczących przyjmowania uchodźców. Jednak do Niemiec napłynęło w zeszłym roku ok. milion imigrantów, co może oznaczać, jeśli wierzyć szacunkom służb Libanu, że aż 20 tys. stanowią potencjalni terroryści z ISIS.