Życie w UK

Załogi łodzi rybackich będą się musiały składać w 70 proc. z Brytyjczyków. Czy nowe przepisy po Brexicie pomogą w tworzeniu miejsc pracy?

Fot. Getty

Załogi łodzi rybackich będą się musiały składać w 70 proc. z Brytyjczyków. Czy nowe przepisy po Brexicie pomogą w tworzeniu miejsc pracy?

Ship

Już od kwietnia przyszłego roku załogi łodzi rybackich będą się musiały składać w 70 proc. z obywateli brytyjskich. Nowe, po-brexitowe przepisy, mają pomóc w tworzeniu miejsc pracy i wzmocnić lokalne społeczności żyjące na wybrzeżu. 

Nowe regulacje po Brexicie zakładają, że od kwietnia zarówno 70 proc. załóg rybackich będzie się musiało składać z Brytyjczyków, jak też 70 proc. łowionych ryb będzie musiało być wyładowywanych w portach Wielkiej Brytanii. Zgodnie z założeniami rządu, nowe przepisy powinny pomóc w tworzeniu miejsc pracy w UK i zapewnić impuls gospodarczy społecznościom przybrzeżnym w kraju. Regulacje dotyczą dużych statków, które łowią wyłącznie w obrębie angielskiej części tzw. brytyjskiej kwoty połowowej i znacznie zacieśniają politykę „powiązań gospodarczych”. 

Połowy mają być bardziej korzystne dla brytyjskiej gospodarki

W 1999, czyli po tym, jak w ramach Wspólnej Polityki Rybołówstwa UE Wielka Brytania odnotowała napływ zagranicznych łodzi rejestrujących się w UK, aby skorzystać z praw połowowych, rząd w Londynie wprowadził politykę tzw. „powiązania gospodarczego”. Na jej mocy kutry rybackie i statki musiały udowadniać, że przynoszą korzyści lub są powiązane z gospodarką Wielkiej Brytanii, m.in. poprzez wyładowywanie ryb w brytyjskich portach lub zatrudnianie brytyjskiej siły roboczej. Jednak dotychczas stosunek ten w obu przypadkach wynosił 50 proc. a teraz zostanie on podniesiony ustawowo do 70 proc. – Dodatkowe wymagania są korzystne, chociaż wiele większych angielskich statków już ma trudności z przyciągnięciem załóg z Wielkiej Brytanii i nie będzie chętnie przekazywać kwot lub wyładowywać ryb w Wielkiej Brytanii, gdy mogą uzyskać lepsze ceny za granicą – w takich słowach skomentował nowe przepisy Jeremy Percy ze stowarzyszenia Under Ten Fishermen’s Association, reprezentującego małe statki rybackie. 

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Pracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoPracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannychGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannych35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciąży35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciążyRynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Rynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj