Życie w UK
„Zagrożenie ze strony islamistów to bzdura” – twierdzi były szef MI6
Rząd i media rozdmuchały sprawę zagrożenia ze strony islamskich terrorystów do niebotycznych rozmiarów. Dostarczanie im darmowego rozgłosu to działanie destrukcyjne – stwierdził były szef brytyjskiego wywiadu, Richard Dearlove.
Dearlove kierował MI6 w czasie inwazji na Irak. Podczas wykładu wygłoszonego w Royal United Services Institute stwierdził, że ci Brytyjczycy, którzy szerzą w Internecie mowę nienawiści w stosunku do świata islamu powinni być ignorowani.
Jego zdaniem wydarzenia Arabskiej Wiosny zdecydowanie zmieniły oblicze terroryzmu, którego działanie koncentrują się obecnie na Bliskim Wschodzie. Według Dearlove’a, Zachód, w tym także Wielka Brytania, znajduje się na odległym końcu skali zainteresowań islamistów.
Dearlove przekonywał, że obecnie walka pomiędzy islamskimi ugrupowaniami ma charakter „bratobójczy” i nie jest w żadnym stopniu zbieżna z działalnością Al-Kaidy, która doprowadziła do ataków z 11 Września 2011.
Były szef wywiadu nie ukrywał, że wypowiedzi polityków oraz medialna oprawa to woda na młyn islamskiej terrorystycznej propagandy. Odwołał się do głośnej ostatnio sprawy wstąpienia młodych Brytyjczyków w szeregi bojówek ISIS: „Media przedstawiają tych zagubionych młodych ludzi jak jakieś bestie. W rzeczywistości powinniśmy się nad nimi litować. Całe to zamieszanie sprawia, że ich popularność przekracza granice rozsądku” – stwierdził i dodał: „Zdecydowanie lepiej by było, gdybyśmy zaczęli tego typu doniesienia ignorować” – skomentował Dearlove.