Praca i finanse

Zabrano zasiłki niewidomemu, bo… nie odpowiedział na list!

Opieka socjalna na Wyspach działa źle. I to w obie strony – zbyt często dochodzi do nadużyć, gdy co bardziej cwani sprytnie wykorzystują system i zbyt często pracownicy socjalni okazują się bezdusznymi urzędnikami, którzy nie widzą, że ich decyzje są zupełnie irracjonalne i uderzają w człowieka potrzebującego pomocy.

Zabrano zasiłki niewidomemu, bo… nie odpowiedział na list!

Jobs Gettyimages 527654468

Historia Alana Moody`ego jest doskonałym przykładem tego drugiego. Dziesięć lat temu mężczyzna został uznany za niezdolnego do pracy z powodu rzadkiego schorzenia genetycznego. I wydawałoby się, że to całkowicie załatwia sprawę. Jednak w dobie cięć świadczeń i zasiłków schorowany 60-latek został wezwany przez Department for Work and Pensions na badanie mające ocenić jego zdolność do pracy.

„Nie mów mi, jak mam się zachowywać we własnym kraju!” Awantura na przystanku tramwajowym w Londynie [wideo]

Gdy Moody się na nim nie zjawił, ani nawet nie odpowiedział na list jego zapomoga finansowa został ograniczona. Dlaczego więc mężczyzna się nie pojawił? Odpowiedź jest tyle prosta, co pokazująca smutną prawdę o brytyjskich social services i systemie benefitowym. Wezwanie przyszło tradycyjną pocztą, w formie listu – trudno spodziewać się po człowieku, który jest niewidomy na niego odpowiedział!

Imigranci z UE będą musieli nosić ze sobą specjalne dowody tożsamości po Brexicie

Bezduszność systemu w tym przypadku poraża. 65-letni Terry Moody, który jest prawnym opiekunem swojego brata, nie może uwierzyć w decyzję podjętą przez DWP w sprawie benefitu employment and support allowance (ESA) wynoszącego około 450 funtów miesięcznie. Warto dodać, że do tej tyle kuriozalnej, co tragicznej sytuacji doszło w miesiąc po tym, jak Damian Green pełniący w rządzie Therey May funkcje Work and Pensions Secretary chwalił się systemowymi usprawnieniami, które sprawią, że osobom przewlekle chorym będzie znacznie łatwiej otrzymywać świadczenia.

author-avatar

Remigiusz Wiśniewski

Fanatyk futbolu na Wyspach, kibic West Ham United F.C., ciągle początkujący kucharz. Z wykształcenia polonista i nauczyciel, który spełnia się w dziennikarskim. Pochodzi z Wieliczki, w Wielkiej Brytanii mieszka od 2008 roku, gdzie znalazł swoje miejsce na ziemi w Londynie. Zorganizowany, ale neurotyczny. Kieruje się w życiu swoimi zasadami. Uwielbia biegać przed wschodem słońca i kocha literaturę francuską.

Przeczytaj również

Policja walczy z „agresywnymi” rowerzystami. Ukarano blisko 1000 osóbPolicja walczy z „agresywnymi” rowerzystami. Ukarano blisko 1000 osóbUrzędnik Home Office aresztowany za „sprzedaż” prawa do pobytu w UKUrzędnik Home Office aresztowany za „sprzedaż” prawa do pobytu w UKMłoda mama dostała w szpitalu nie swoje dzieckoMłoda mama dostała w szpitalu nie swoje dzieckoDo 2040 r. poważnie zachoruje tu 3,7 mln pracownikówDo 2040 r. poważnie zachoruje tu 3,7 mln pracownikówBasti w Londynie! 10 maja święto dla miłośników historii w rytmach hip-hopuBasti w Londynie! 10 maja święto dla miłośników historii w rytmach hip-hopuKlienci Booking.com padli ofiarą oszustów. Stracili mnóstwo pieniędzyKlienci Booking.com padli ofiarą oszustów. Stracili mnóstwo pieniędzy
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj