Życie w UK
Z OSTATNIEJ CHWILI! Eksplozja w londyńskim metrze
Fot: Twitter
Na stacji Parsons Green doszło do eksplozji. Nie wiadomo jeszcze co było jego przyczyną, ale wygląda na to, że ładunek wybuchowy był ukryty w białym pojemniku, który pozostawiono w jednym z ostatnich wagonów pociągu. Po jego eksplozji na stacji wybuchła panika.
Oficjalnie wciąż nie wiadomo co było przyczyną porannego zmieszania na stacji Parsons Green. Wydarzenie miało miejsce około godziny 8:25. W mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcia stopionego białego wiaderka, które było przewożone w torbie. Być może właśnie tam ukryty był ładunek wybuchowy, będący przyczyną alarmu bezpieczeństwo wydanego przez TfL. Policja jednak nie wyklucza, że w pociągu mógł po prostu wybuchnąć pożar. Dochodzenie wciąż trwa i nadal czekamy na oficjalny komunikat służb.
Funt WYSTRZELIŁ w górę – Bank Anglii zapowiada podwyżki stóp procentowych
Jak donoszą brytyjskie media na miejscu ucierpiało przynajmniej kilka osób. Reporter serwisu Metro.co.uk relacjonuje, iż niektórzy z pasażerów zostali "dotkliwie poparzeni". Wnętrze peronu bardzo szybko wypełniło się gryzącym dymem. Wybuchła panika, ludzie bojąc się, że mają do czynienia z kolejnym atakiem terrorystycznym, tratowali się wzajemnie podczas ucieczki.
W tej chwili wszyscy pasażerowie obecni na Parsons Green zostali ewakuowani, a wszystkie kursy pomiędzy Earl's Court a Wimbledonem zostały zawieszone. Na miejscu przebywają już służby ratunkowe – policja, karetki pogotowia, a także specjalna ekipa przygotowana do prowadzenia działań na niebezpiecznym terenie. Straż pożarna wysłała sześć wozów i 50 strażaków.
Samochód w płomieniach przejechał bez kierowcy przez ruchliwe skrzyżowanie w Londynie!
Uczestnicy tego wydarzenia mówią nie tylko o potężnej eksplozji, ale także o "fali ciepła", która ich ogarnęła. Wspomina o tym Daniel Holden, który dla "Evening Standard" relacjonuje wydarzenia na stacji. "Usłyszałem głośny huk, któremu towarzyszła fala ciepła i poteżny wybuch" – komentuje. "Wszyscy ruszyli do ucieczki. Parli do prodzu tak bardzo, że zablokowali schody wyjściowe".
Obecnie, na czas przeprowadzenia odpowiednich czynności przez służby, stacja pozostaje zamknięta.
INFORMACJA AKTUALIZOWANA NA BIEŻĄCO!