Praca i finanse
Wzruszający list i apel polskiej babci. „Mój wnuczek wyjechał z rodzicami do Londynu…”
Czego Polacy powinni uczyć się od Brytyjczyków? Wygląda na to, że tego… jak traktować własne dzieci – a tak przynajmniej wynika z listu, jaki do redakcji jednego z polskich dzienników przesłała babcia chłopca, który wraz z rodzicami wyjechał z Polski i zamieszkał w Londynie.
Przeczytajcie!
„Mój wnuczek Kacperek po drugiej klasie podstawówki wyjechał z rodzicami do Londynu. Poszedł do angielskiej szkoły podstawowej, oczywiście nie do trzeciej klasy, jak by chodził w Polsce, ale do piątej” – pisze Polka. Dalej wyjaśnia, że jej wnuk poszedł do zwykłej szkoły podstawowej i na początku miał spore trudności w nauce – szczególnie z językiem angielskim.
„Opieka i zrozumienie, z jakim spotkał się wnuczek, są wręcz niebywałe. Dziecko chodziło dodatkowo za darmo na lekcje nauki języka angielskiego, oczywiście w ramach lekcji szkolnych” – pisze Polka.
Z podziwem wyraża się także o tym, jak zorganizowane są brytyjskie szkoły. „Zajęcia odbywają się od godz. 9 do 15 z godzinną przerwą na obiad. Dzieci w szkole mają wszystkie potrzebne rzeczy, nie płacą za nie. Rodzice kupują jedynie mundurek szkolny. Nikomu nie przyjdzie do głowy, żeby chodzić na wagary. U dzieci szuka się dobrych stron, rozwija ich pasje i zainteresowania. Lekcje zadaje się tylko na soboty i niedziele. Gdy stwierdzi się, że dziecko jest uzdolnione np. matematycznie (jak mój wnuczek), szkoła zapewnia mu dodatkowe zajęcia, oczywiście bezpłatne” – opisuje.
Jaki jest tego skutek? „Dziecko chętnie chodzi do szkoły. Gdy po pobycie w Polsce okazało się, że bilety zostały błędnie zarezerwowane na powrót do Londynu, wnuczek płakał rzewnymi łzami, że przez dwa dni nie pójdzie do szkoły. To o czymś świadczy” – podsumowuje babcia.
Swój list Polka kończy apelem do pedagogów znad Wisły. „Drodzy polscy nauczyciele, czasami trzeba spojrzeć na dziecko z drugiej strony, nie tylko oczami stróża, lecz także przyjaciela. Zobaczyć w nim partnera i przyszłego dorosłego, liczyć się z jego zdaniem, szanować prywatność i sprawić, by do szkoły chodziło z przyjemnością, a nie za karę” – pisze.
Jakie są Wasze doświadczenia dotyczące brytyjskiego systemu edukacji?
Czy również Waszym zdaniem Polacy mają czego uczyć się od Brytyjczyków?
Czekamy na Wasze komentarze!