Życie w UK
Wzrost gospodarczy, jednak bez owacji dla Davida Camerona
Brytyjczycy nie spoglądają w przyszłość optymistycznie i nie mają nadziei na poprawę swoich życiowych standardów. Ten brak optymizmu charakterystyczny jest nie tylko dla bezrobotnych, ale także dla osób zatrudnionych.
David Cameron wciąż powtarza ten sam refren: „Wzrost gospodarczy! Wzrost zatrudnienia! Spadek inflacji! Spadek deficytu! Spadek liczby bezrobotnych!” Mimo że do następnych wyborów zostało jeszcze półtora roku, publika nie reaguje entuzjastycznie na optymistyczne hasła rządzących. Najnowsze sondaże pokazują, że 48% Brytyjczyków uważa, że poprawa w krajowej gospodarce, o której tyle się ostatnio mówi, nie wywarła wpływu na standard ich życia. Z kolei 77% nie oczekuje nawet, że ekonomiczny wzrost wywrze pozytywny wpływ na ich życie codzienne w najbliższym roku. Laburzyści twierdzą, że załamała się zależność miedzy ekonomicznym wzrostem a płacami. Niektórzy uważają, że to, co się naprawdę zmieniło, to brak wśród Brytyjczyków nadziei na poprawę standardu ich życia. Koszty utrzymania wzrastają szybciej niż zarobki, a ludzie nie otrzymują „zapłaty” za swoje wyrzeczenia.