Styl życia

„Wyścigi” finansowych krezusów

Czy za przejechanie około pięciu kilometrów w pozycji prawie leżącej można wzbogacić się o 28100 funtów? Pytanie tylko z pozoru wydaje się idiotyczne. Odpowiedź na nie jest jednoznaczna i – co gorsza – twierdząca!

Piarowcy uczcie się! >>

66666 miesięcznych pensji, czyli Ronaldo >>

Ten dystans pięciu kilometrów w przybliżeniu to długość większości torów użytkowanych przez cyrk Formuły 1, a wymieniona kwota za każde pokonane okrążenie w minionej edycji mistrzostw świata tych najszybszych wyścigowych cacek inkasował niejaki Kimi Raikkonen, z Finlandii. W przeliczeniu na nasze poczciwe złotówki wynosi to ni mniej ni więcej jak 137 362,64. Czyli za każde okrążenie „Iceman” mógłby sobie sprawić nowiutkiego Nissana 370Z. A właściwie 1014 takich wypasionych fur, bo właśnie tyle okrążeń torów zaliczył w sezonie 2009 za sterami czerwoniutkiego Ferrari.
Nie od dziś Formuła 1 bardziej kojarzy się z gigantyczną kasą niż wyścigami jako takimi, ale trzeba przyznać, że coś tu jest nie tak. Najlepszy kierowca minionego sezonu, zdobywca mistrzowskiego lauru Brytyjczyk Jason Button za każde „kółeczko” w porównaniu z Finem dostawał jakieś nędzne ochłapy – 3012 funtów (14 724,58zł). Niewiele więcej niż nasz Robert Kubica, którego pracę na każdym okrążeniu wyceniono na 2960 funtów (14 467,59 zł).
Sezon anno 2009 to już historia. Przejdźmy płynnie do teraźniejszości, ale pozostańmy nadal w pobliżu kont bankowych najlepiej opłacanych ścigantów globu. Otóż niedawno hiszpańska gazeta „El Mundo” podała najnowsze notowania finansowej giełdy kierowców. Osobiście przyznam, ze dane te są powalające. Dlaczego? O tym niżej.
Okazuje się, że w tym roku najlepiej opłacanym kierowcą w stawce jest zatrudniony przez Ferrari Fernando Alonso. Wynagrodzenie Hiszpana wynosi 38 milionów dolarów, co po użyciu kalkulatora daje cos około… 120 milionów złotych! Na drugim miejscu w tej konkurencji sklasyfikowany został Brytyjczyk  – Lewis Hamilton. Kierowca teamu McLaren musi zadowolić się „skromniutką” kwotą 20 milionów dolarów.
Najsmakowitszy kąsek tego zestawienia figuruje pod liczbą porządkową „3”. Przypisana została znanemu już nam Raikkonenowi, który… w tym sezonie w czempionacie Formuły 1 nie uczestniczy, a i tak zarabia około 20 milionów dolców. Tak to nie pomyłka! Szefowie Ferrari po zakończeniu minionego sezonu za porozumieniem stron rozstali się z Kimim, gdyż znudziło im się napychanie kieszeni kierowcy z Finlandii (w pierwszym sezonie, w roku 2007 zapłacili mu np. 51 milinów!). Za punkt honoru postawili sobie obsypanie fortuną Alonso. Na wymienioną kwotę składa się zatem w połowie pensja z Ferrari oraz pobory od Citroena i Red Bulla. Rikkonen w tym roku znalazł zatrudnienie w zespole Citroen Junior Team i rywalizuje o mistrzowskie punkty na rajdowych trasach. Idzie mu „mocno średnio”. Po dziewięciu eliminacjach zajmuje dopiero dziesiątą pozycję, co jest odzwierciedleniem dorobku 21 punktów. Dla porównania lider klasyfikacji Sebastian Loeb ze sztandarowego teamu francuskiego koncernu – Citroen Total World Rally Team zgromadził 191 punktów.
Wróćmy jednak do wyścigów i „jedynki”. Wypada przecież zajrzeć do kabzy naszego rodzynka w gronie wyścigowej arystokracji – Roberta Kubicy. Polak uplasował się na niezłej, ósmej pozycji kwotą 9 i pół miliona dolarów (około 30 milionów zł). Porzucenie „dresiarskiej” marki BMW na rzecz Renault korzystnie wpłynęło na kondycję finansową naszego rodaka. W minionym roku wartość Kubicy oszacowano na „zaledwie” 4 i pół miliona dolarów.
Na koniec warto jeszcze wspomnieć o legendarnym już Michaelu Schumacherze, który w swym dorobku ma imponującą liczbę mistrzowskich trofeów – siedem, co z kolei przekłada się na kosmiczną kwotę 800 milionów dolarów zarobionych na przestrzeni tych okraszonych mistrzowskimi tytułami sezonów. „Schumi” po trzech latach postanowił wrócić z wcześniejszej emerytury, a fakt ten zespół Mercedes GP Petronas wycenił na 10 milionów dolarów (szóste miejsce na liście „El Mundo”). Jak na emeryta to całkiem, całkiem… Dość jednak tych kwot zdolnych przyprawić o zawrót głowy.
Pora wrócić do zasygnalizowanego wyżej wątku, a dotyczącego zdolności powalania na kolana przez kasę krążącą wokół całego tego cyrku zwanego Formułą 1. Nie przez przypadek też w tytule określenie wyścigi ujęte zostało w cudzysłów. Nawet na mękach nie wyrzeknę się przekonania, że „wyścigi” Formuły 1 mają coraz mniej wspólnego z wyścigami. Przecież z toru zazwyczaj wieje nudą! Brzmią mi jeszcze w uszach te biadolenia sprzed kilku miesięcy, że wyścigi stracą na atrakcyjności na skutek wprowadzenia zakazu tankowania bolidów w trakcie rywalizacji. Teraz wyprzedzają się najczęściej z powodu odwiedzin boksów w celu założenia nowych opon. Czy na tym polegają prawdziwe wyścigi? Podle opłacani kierowcy z mniej prestiżowych serii walczą na tych samych torach, że tylko odłamki karoserii się sypią, a akcje wyprzedzania jeżą włos na głowie. Tymczasem w F1 niemal każda „męska” akcja związana z próbą poprawienia swojej lokaty w wyścigu kosztem rywala kończy się dochodzeniem sędziów i karami. Dlatego jakoś w Stanach Zjednoczonych Formuła 1 nie może się zaskarbić sobie serc miłośników wyścigów, bo tam po prostu na torze coś musi się dziać!
To jednak temat godny osobnego potraktowania, choć mam pełną świadomość, że narażam się tysiącom zaślepionych fanów „wyścigów”…
Na koniec jeszcze jedna drobna uwaga. Te miliony dolarów nie obejmują indywidualnych kontraktów sponsorskich poszczególnych drajwerów.
Jerzy Kraśnicki / Fot. Getty Images

Piarowcy uczcie się! >>

66666 miesięcznych pensji, czyli Ronaldo >>

author-avatar

Przeczytaj również

Big Ben dwa lata od remontu. Jak się prezentuje?Big Ben dwa lata od remontu. Jak się prezentuje?Kiedy zrobi się ciepło? Jaką pogodę zapowiadają na weekend?Kiedy zrobi się ciepło? Jaką pogodę zapowiadają na weekend?Kobieta zginęła potrącona przez własny samochódKobieta zginęła potrącona przez własny samochódUstawa o zakazie sprzedaży papierosów z poparciem w Izbie GminUstawa o zakazie sprzedaży papierosów z poparciem w Izbie GminPolicja walczy z „agresywnymi” rowerzystami. Ukarano blisko 1000 osóbPolicja walczy z „agresywnymi” rowerzystami. Ukarano blisko 1000 osóbUrzędnik Home Office aresztowany za „sprzedaż” prawa do pobytu w UKUrzędnik Home Office aresztowany za „sprzedaż” prawa do pobytu w UK
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj