Praca i finanse

Wygrali miliony w National Lottery, a pieniądze wydali na toalety publiczne i wybieg dla psa

Nie wszyscy szczęściarze, którzy wygrali miliony funtów na loterii, wydają pieniądze na nowy dom, wymarzoną podróż, czy samochody. Okazuje się, że część z nich woli nadmiar funduszy przeznaczyć np. na publiczne toalety lub łąkę dla psa. 

Wygrali miliony w National Lottery, a pieniądze wydali na toalety publiczne i wybieg dla psa

Wygrana Na Loterii

Przy okazji obchodów 25-lecia National Lottery możemy dowiedzieć się, jak szczęśliwcy w Wielkiej Brytanii wydali swoje pieniądze pochodzące z wygranej. Do jednych z najbardziej zaskakujących wydatków należą niewątpliwie publiczne toalety…

Pewne małżeństwo w Bristolu, 88-letni Dennis i 84-letnia Shirley, wygrali w lutym 2018 roku dokładnie 18 139 352 funty na loterii, które postanowili wydać w dość nieprzewidywalny sposób.

Polecane: Najmłodsza zwyciężczyni loterii, która roztrwoniła pieniądze na operacje piersi i imprezy, zarabia teraz £12 000 rocznie jako opiekunka

– Nadal mieszkamy w domu, w którym jesteśmy od 58 lat, a Winterbourne Community Centre jest środkiem naszego życia tutaj. Tutaj uczestniczyliśmy w ślubach, świętowaliśmy rocznice, przyjęcia urodzinowe dzieci i widzieliśmy naszą córkę śpiewającą na scenie. Gdy przeczytaliśmy o tym, że centrum potrzebuje nowych toalet publicznych, przekazaliśmy 20 000 funtów, a na oficjalnej ceremonii przecięliśmy wstęgę – powiedziało małżeństwo z Bristolu.

Oprócz ufundowania toalet publicznych, które zostały nazwane ich imieniem, para zakupiła także nowe okna do centrum społecznego.

Przeczytaj też: Brytyjka puściła kupon na loterii za swoje ostatnie pieniądze. Zainwestowała £1,50 i wygrała 30 lat miesięcznej pensji w wysokości £10 000!

Inne brytyjskie małżeństwo, 37-letnia Faye i 43-letni Richard z Brecon w Walii wygrali w czerwcu 2018 roku milion funtów w EuroMillions, z czego 20 000 funtów wydali na łąkę dla ich psa Lucy.

– Znaleźliśmy Lucy przy drodze, zagłodzoną i przerażoną. Została porzucona na zboczu góry tydzień wcześniej. Zabraliśmy ją do domu tylko na weekend. Następnego dnia już miała imię i wiedzieliśmy już, że nie oddamy jej do schroniska. Bała się jednak ludzi, innych psów oraz wody, dlatego wyprowadzanie jej na spacery było koszmarem. Parę tygodni po tym, jak wygraliśmy na loterii, zakupiliśmy pół akra pola, które zostało wystawione na sprzedaż. Kupiliśmy je dla Lucy, aby było dla niej bezpiecznym miejscem do spacerów. Jest taka szczęśliwa i wolna, gdy biega tam teraz – ten wycieńczony, przerażony pies nauczył się, jak się bawić. Mamy także labladora, Khaleesi, i mogą biegać razem każdego dnia po polu Lucy – opowiadają Faye z Richardem.

 

 

author-avatar

Paulina Markowska

Uwielbia latać na paralotni, czuć wiatr we włosach i patrzeć na świat z dystansu. Fascynuje ją historia Wielkiej Brytanii sięgająca czasów Stonehenge i Ring of Brodgar. W każdej wolnej chwili eksploruje zakątki tego kraju, który nieustannie ją fascynuje. A fascynacją tą ‘zaraża’ też kolegów i koleżanki w redakcji:) Pochodzi z Wrocławia i często tam wraca, jednak prawdziwy dom znalazła na Wyspach i nie wyobraża sobie wyjazdu z tego kraju, dlatego szczególnie bliskie są jej historie imigrantów, Polaków, którzy także w tym kraju znaleźli swój azyl.

Przeczytaj również

Jako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaJako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu rękiSzef Ryanaira „z radością” zajmie się deportacjami do RwandySzef Ryanaira „z radością” zajmie się deportacjami do RwandyLotnisko Schiphol w Amsterdamie szykuje się na sezon wakacyjnyLotnisko Schiphol w Amsterdamie szykuje się na sezon wakacyjnyKobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuKobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkoły
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj