Życie w UK
Wybory 2019 w UK: Nigel Farage zmienił zdanie – zapowiedział, że jego partia nie będzie konkurowała z Konserwatystami
Lider Brexit Party zapowiedział ogłoszenie "zawieszenia broni" w wojnie z torysami – Nigel Farage ogłosił, że jego stronnictwo nie będzie rywalizowało z Partią Konserwatywną w zbliżających się wyborach.
Przypomnijmy, na początku miesiąca Boris Johnson odrzucił możliwość zawiązania paktu wyborczego z Brexit Party. Nigel Farage było gotowy podpisać się pod umową dotyczącą "zawieszenia broni" z torysami, ale postawił warunek – zażądał przy tym odejścia o wynegocjowanej z Brukselą umowy. – Porzuć umowę, ponieważ z upływem tygodni ludzie zdają sobie sprawę z tego, co podpisałeś… ludziom się to nie podoba. (…) To po prostu żaden Brexit – komentował lider Partii Brexity podczas inauguracyjnej przemowy w Westminsterze.
Były lider UKIP zasugerował również, że będzie walczył z torysami o każde miejsce w każdym okręgu wyborczym podczas nadchodzących wyborów. Nie minęły dwa tygodnie, a Farage całkowicie zmienił swoje zdanie…
Podczas konferencji Brexit Party, która miała miejsce w Hartlepool, jej lider zapowiedział, że jednal nie wystawi swoich kandydatów we wszystkich 317 okręgach, w których w ostatnich wyborach triumfował kandydat Partii Konserwatywnej. Tłumacząc się z tej decyzji Farage zaznaczał, że w ten sposób nie chce "podbierać" głosów innej partii popierającej Brexit, a w konsekwencji zwiększać szans Partii Pracy i stronnictw opowiadających się za pozostaniem w strukturach UE.
Przypomnijmy, Liberalni Demokraci, Zieloni i walijskie Plaid Cymru w minionym tygodniu podpisali wspólny pakt wyborczy. Porozumienie ma obejmować od 60 do 70 okręgów wyborczych, z czego w Walii ma objąć 11 z 40 okręgów. Poza Walią pakt ma funkcjonować jako dwustronne porozumienie między Liberalnymi Demokratami, a Zielonymi. Pakt polega na tym, że wszystkie trzy partie decydują się na wystawienie tylko jednego kandydata, dzięki czemu ma szansę zgarnąć wszystkie głosy wyborców popierających opcję "Remain".
Komentując tak znaczną zmianę strategii w polityce partii, która zapowiadała prawdziwą wojnę z torysami, Farage mówił, że "będziemy koncentrować nasz wysiłek na [zdobyciu] wszystkich mandatach Partii Pracy, która całkowicie złamała obietnicę wyborczą złożoną w 2017 roku dotyczącą uszanowania wyniku referendum brexitowego".
Nigel Farage, który wcześniej ostro krytykował porozumienie wypracowane, spuścił z tonu również w tej kwestii. – Zeszłej nocy Boris zasygnalizował bardzo wyraźną zmianę. Pomyślałem sobie przez noc, że to trochę bardziej przypomina Brexit, na który głosowaliśmy – uzupełniał eurosceptyczny polityk.