Styl życia
Wraca ekstra-granie
Długo musieli czekać polscy kibice na powrót Ekstraklasy, ale opłaciło się. 16. kolejka rodzimy rozgrywek na najwyższym poziomie przyniosła sporo futbolu na wysokim poziomie.
Falstart zaliczyła faworyzowana Legia Warszawa. Solidnie wzmocniona przed rozpoczęciem rundy lider Ekstraklasy został stłamszony przez Koronę w Kielcach i przegrał 3:2. W meczu nie brakowało dramaturgii, efektownej gry i… krwi. Znana z bezpardonowego stylu gry „Banda" Leszka Ojrzyńskiego okupiła te trzy punkty kontuzjami Pawła Sobolewskiego i Marcina Żewłakowa. W obliczu porażki „Wojskowych" swoją wymowę ma triumf Lecha Poznań. „Kolejorz" po efektownej wygranej
4:0 z Ruchem Chorzów zbliżył się na jeden punkt do pierwszego miejsca w Ekstraklasie. Znakomity debiut zaliczył Fin Kasper, który oprócz bramki, potrafił świetnie rozegrać piłkę w środku pola. Broni nie składa również urzędujący mistrz, czyli Śląsk Wrocław. Na Dolnym Śląsku wygrano skromnie, bo tylko 2:1, a w roli ratującego komplet punktów w ostatnich minutach wystąpił Waldemar Sobota.