Styl życia
Woody Allen obchodził 80. urodziny. Ma jeszcze w planach 20 filmów
Woody Allen, jeden z najbardziej rozpoznawalnych reżyserów i aktorów skończył 80 lat. Jest przekonany, że przed nim jeszcze wiele lat pracy: moja mama dożyła 100 lat, ojciec 96, więc długowieczność mam w genach – zapewnia.
To jeden z najpłodniejszych i najoryginalniejszych twórców kina. Był 19 razy nominowany do Oscara, cztery razy zdobył tę statuetkę, choć żadnej osobiście nie odebrał.
Woody Allen nie używa komputera, od lat pisząc wyłącznie na starej maszynie do pisania. Ponoć zabiera się za kolejny scenariusz nazajutrz po zakończeniu montażu zdjęć do poprzedniego filmu. I wychodzi mu to doskonale. Za scenariusze Allen dostał 14 nominacji do Oscara. Ma mnóstwo fobii i lęków, nie wygląda na amanta, a jednak zdobył serca publiczności i zdołał utrzymać jej sympatię przez 40 lat.
Pochodzi z żydowskiej rodziny i naprawdę nazywa się Allan Stewart Konigsberg; jego rodzice planowali dla niego przyszłość farmaceuty. Nie udało im się go przekonać do statecznego zajęcia. Był – jak sam wspomina – fatalnym uczniem. Przeszedł jakoś przez wczesny okres edukacji, ale ze studiów wyleciał już na pierwszym roku.
Wcześnie związał się z show-biznesem, już jako 15-latek zaczął publikować w prasie swoje żarty, potem teksty do telewizyjnego talk-show, gdzie w końcu, za namową producenta, zaczął sam występować. Do dziś wiele z jego żartów funkcjonuje w powszechnym obiegu, choćby: “Moje życie jest żałosne. Ostatni raz byłem w kobiecie zwiedzając Statuę Wolności”.
Potem przyszły pierwsze kontakty z kinem: scenariusz a potem własny film. Żartował w kilka lat później, że był tak zły, że w siedmiu stanach zastąpiono nim karę śmierci. Jednak tak naprawdę nie było tak źle.
Za kolejny film – “Annie Hall”, uznawany do dziś za jego najwybitniejsze dzieło, dostał już Oscarowe nominacje. Kpi z siebie, z życia i nie uznaje konwenansów. Po osiemdziesiątce chce nakręcić jeszcze 20 filmów!