Styl życia
Winchester: Polak odpowie za brutalne morderstwo 3-miesięcznego syna
Pochodzący z Gdańska Robert Hinza stanie przed sądem w Winchester za morderstwo swojego syna.
Do morderstwa doszło w kwietniu ubiegłego roku w domu przy Carysfort Road, Boscombe w Bornemouth. Znaleziono tam ciężko ranne niemowlę – chłopczyka. 3-miesięczny Julian został znaleziony około godziny 15:30 i natychmiast został przewieziony do szpitala. Jednak lekarzom nie udało się go uratować i chłopiec zmarł.
Polski kierowca SKAZANY za przemyt nielegalnych imigrantów do UK
Biegli patolodzy stwierdzili u niego szereg obrażeń na całym ciele, które miały powstać w różnych odstępach czasu. Najstarsze datowane są na 4 tygodnie od śmierci dziecka. Obrażenia występowały w okolicach kręgosłupa, żeber, obojczyka oraz nóg, w sumie na ciele malca doliczono się aż 42 obrażeń. Patolodzy stwierdzili, że malec mógł być rzucany oraz uderzany z dużą siłą.
O morderstwo został oskarżony 33-letni ojciec dziecka Robert Hinza z Gdańska. Sędzia w Winchester podjął decyzję o zastosowaniu środka zapobiegawczego, po czym mężczyzna został przewieziony do aresztu śledczego. Podczas pierwszej rozprawy, która odbyła się w maju 2016 roku Hinza nie przyznawał się do winy, a sprawę odroczono do 24 października. Trzeba zaznaczyć, że informacja o narodowości oskarżonego pojawiła się dopiero wczoraj, podczas kolejnej rozprawy.
Ojciec dziecka podczas rozprawy płakał, ale nadal nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Obecna na rozprawie matka dziecka, Monika Hinza zeznała, że gdy dziecko trafiło do szpitala, to spędziła z nim całą noc, ale niestety chłopiec zmarł jej na rękach.