Życie w UK
Wielka Brytania znacznie bardziej rasistowska po referendum ws. Brexitu! Inspektorka ONZ bezwzględna dla Brytyjczyków
Fot. Getty/YouTube
Inspektorka ONZ, która wizytowała Wielką Brytanię przez 2 tygodnie, postawiła bezwzględną diagnozę brytyjskiego społeczeństwa. Tendayi Achiume oświadczyła, że od czasu referendum ws. Brexitu obywatele Zjednoczonego Królestwa znacznie częściej przejawiają tendencje rasistowskie.
Tendayi Achiume – amerykańska inspektorka ds. rasizmu z ramienia ONZ, spędziła 2 tygodnie z ofiarami ksenofobii i rasizmu w Wielkiej Brytanii. W oświadczeniu wydanym na zakończenie swojej wizyty w UK Amerykanka bezwzględnie oceniła postawę Brytyjczyków wobec innych ras i narodowości po Brexicie. „Myślę że okoliczności prowadzące do referendum, w trakcie referendum oraz po referendum sprawiły, że mniejszości etniczne [w Wielkiej Brytanii – przyp.red.] stały się bardziej podatne na przejawy nietolerancji i dyskryminacji rasowej” – zaznaczyła Achiume.
ZOBACZ film Komisji Europejskiej jasno tłumaczący sytuację Polaków w UK po Brexicie
36-letnia inspektorka z ramienia ONZ skrytykowała także normy prawne obowiązujące w UK na podstawie dwóch Aktów Imigracyjnych – z 2014 r. i 2016 r. „Wrogie środowisko nie zmieni się tak długo, jak długo będą obowiązywać ramy prawne i polityczne zakorzenione w Aktach Imigracyjnych z 2014 i 2016 r. Wielka Brytania ma wiele do zrobienia w obszarze strukturalnych i instytucjonalnych form dyskryminacji rasowej i nierówności” – napisała Achiume.
„Przyszłość czarnych chłopców w Wielkiej Brytanii rysuje się ponuro i faktycznie się pogarsza. Strukturalne i społeczno – ekonomiczne wykluczenie mniejszości rasowych i etnicznych w Wielkiej Brytanii jest uderzające. Przykra rzeczywistość jest taka, że rasa, etniczność, religia, płeć, niepełnosprawność (…) determinują szanse życiowe i dobrobyt ludzi w Wielkiej Brytanii w sposób, który jest nie do zaakceptowania i który w wielu przypadkach jest bezprawny” – dodała.
Krytyka zachowania społeczeństwa brytyjskiego po Brexicie spotkała się z równie ostrą reakcją ze strony polityków. Słowami amerykańskiej inspektorki ONZ nie byli zachwyceni nie tylko konserwatyści, ale też nawet laburzyści. Poseł Partii Pracy John Mann powiedział nawet, że oświadczenie Tendayi Achiume jest „dość niezwykłą błazenadą”. Krytycy raportu przedstawionego przez Amerykankę twierdzą, że nie może ona wydawać tak kategorycznych sądów po spędzeniu na Wyspach zaledwie 2 tygodni, czyli mniej, niż to ma w zwyczaju wielu amerykańskich turystów.