Życie w UK
Wielka Brytania nie ma pomysłu, co zrobić z uchodźcami
Wielu imigrantów stara się obecnie o azyl na Wyspach. Wśród nich głównie przybysze z Bliskiego Wschodu i Afryki. Tymczasem nie można zapominać, że tego typu sytuacje mają miejsce w Wielkiej Brytanii już od dłuższego czasu. Kolejne rządy nie potrafią poradzić sobie z tym problemem a uchodźcy w dalszym ciągu nielegalnie przebywają w kraju.
Jak informują brytyjskie media tylko w ciągu ostatnich 10 lat zdecydowana większość uchodźców, którym odmówiono udzielenia azylu politycznego nie została deportowana do własnego państwa. Oficjalnie ich los pozostają nieznany, wątpliwe jednak by zdecydowali się oni z własnej woli opuścić teren Wysp Brytyjskich. Co więcej szereg z nich zdążył wkroczyć na ścieżkę kryminalną, a mimo to wciąż nie ma sposobu na odesłanie ich do miejsca skąd przybyli. W ubiegłym roku wniosek o azyl w Wielkiej Brytanii złożyło 25 tysięcy osób. Rok wcześniej 8,5 tysiąca uchodźców otrzymało odmowę uzyskania statusu azylanta. Zdecydowana większość z nich pozostała na Wyspach.
Patent na uniknięcie deportacji jest bardzo prosty. Wystarczy w nieskończoność przedłużać proces starania się o azyl, a potem po prostu przemieszczać się po kraju. Dodatkowo przerzucenie uchodźcy do jego własnego państwa najczęściej wiąże się ze sporymi kosztami, dlatego służby nie są szczególnie gorliwe w ściganiu nielegalnych azylantów. Jeżeli w ogóle trafiają na ich trop to tylko przy wyrywkowej kontroli lub gdy popełnią oni przestępstwo. Oprócz tego budżet państwa obciążają deportacje przymusowe. Tylko w ciągu minionych 12 miesiącach na ponad 11 tysięcy takich operacji wydano ponad 1,5 miliona funtów (koszty wyczarterowania samolotów).
Ile przemytnicy zarobili na uchodźcach? 3 – 6 mld euro tylko w 2015 roku