Styl życia

Wiedeńskie pamiątki – sznycel, bruderszaft i kawa

Austria – z czym kojarzymy ten kraj? Jedni, szczególnie starsze pokolenie pamiętają, że tam urodził się jeden z dyktatorów XX wieku. Narciarze kochają austriackie trasy zjazdowe, piwosze cenią ten kraj za wyśmienite marki piwa, winiarze za wina, itd.

Wiedeńskie pamiątki – sznycel, bruderszaft i kawa

Podczas wycieczki do Wiednia obowiązkowym punktem programu jest wizyta w kościele na Grinzingu, gdzie Jan III Sobieski ślubował Bogu przed odsieczą wiedeńską, w której pogromił Turków. Potem kilka lampek wina w gościnnych winiarniach i tradycyjny posiłek.

Lubimy Austrię, zapominamy o złych chwilach i coraz częściej sięgamy do pozostałości historycznych, z którymi się wręcz utożsamiamy. Polacy szczególnie w Małopolsce często upatrują pochodzenie niektórych swoich zwyczajów z czasów zaborów, z czasów Galicji.

Widać to w gastronomii, piwowarstwie, przemyśle, architekturze. Tak trafiła do nas kawa, sznycle, bruderszafty i wiele innych. W kuchni zadomowił się królewski, a raczej cesarski, przysmak: sznycel wiedeński.

To cienko zbity plaster cielęciny, obtoczony w jajku i tartej bułce, usmażony na smalcu, do dziś jedna z najpopularniejszych potraw na obszarze całej byłej monarchii austro-węgierskiej, U nas „w wersji wieprzowej”, znany, jako kotlet schabowy – powszechny na terenach całej Polski, i części Litwy.

Pierwotna nazwa to Cottoletta alla milanese, gdyż potrawa (smażona na maśle) pochodzi z Włoch, z okolic Mediolanu. Zwrócił na nią uwagę w czasie kampanii włoskich dowódca wojsk austriackich w Lombardii i Wenecji marszałek Radetzky.

Potrawa bardzo okazała, gdyż do dobrego tonu należy, aby usmażony płat mięsa był sporej wielkości. Jak tego dokonać? Bierzemy gruby plaster (ok. 2 cm) kotletówki cielęcej, lub schabu bez kości.

Rozcinamy go ostrym nożem na dwa plastry, ale nie do końca, tworząc coś na kształt motyla. Rozbijamy połączone płaty tłuczkiem na cieńszy plaster nadając mu duży owalny kształt. UWAGA: należy dostosować się do wielkości posiadanej patelni, gdyż będzie problem ze smażeniem, 24-28 cm jest ok.

Panierujemy w mące wcześniej należy lekko posypać pieprzem i posolić. Następnie zanurzamy dokładnie w roztrzepanych jajkach i obtaczamy w bułce tartej. Do panierowania używamy dużych płaskich talerzy i mocno dociskamy panierkę do mięsa.

Smażymy na złoto na gorącym oleju roślinnym z odrobiną smalcu, co zapobiegnie paleniu się tłuszczu. Podajemy z frytkami i plastrami cytryny, lub po polsku z ziemniakami i kapustą zasmażaną. Jest to danie uwielbiane przez smakoszy mięsa i na stałe weszło do karty dań wielu narodów.
 

Bogusław Sypień

author-avatar

Przeczytaj również

35-latek zmarł w Ryaniarze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciąży35-latek zmarł w Ryaniarze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciążyRynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Rynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Holenderski senat odrzuca podwyżkę płacy minimalnejHolenderski senat odrzuca podwyżkę płacy minimalnejBig Ben dwa lata od remontu. Jak się prezentuje?Big Ben dwa lata od remontu. Jak się prezentuje?Kiedy zrobi się ciepło? Jaką pogodę zapowiadają na weekend?Kiedy zrobi się ciepło? Jaką pogodę zapowiadają na weekend?Kobieta zginęła potrącona przez własny samochódKobieta zginęła potrącona przez własny samochód
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj