Życie w UK
Chcesz zostać w Wielkiej Brytanii? Musisz znać rozmiar biustu swojej żony
Weryfikacja fałszywych małżeństw w Wielkiej Brytanii przybrała nieoczekiwany obrót. Teraz urzędnicy imigracyjni w ramach procesu weryfikacji mogą zapytać o rozmiar biustu żony. Ta dość zaskakująca procedura jest elementem walki z fikcyjnymi małżeństwami. Zdaniem specjalistów, zawieranie małżeństw staje się coraz częściej wybieranym sposobem na osiedlenie się w Wielkiej Brytanii.
Na ten nietypowy sposób weryfikacji prawdziwości małżeństwa natrafiła jedna z organizacji zajmujących się kontrolą warunków w ośrodkach dla osób, które są podejrzewane o nielegalne przebywanie na terenie Wielkiej Brytanii. Organizacji udało się ustalić, że takie praktyki są stosowane, między innymi w Szkocji.
Zdaniem urzędników ta praktyka jest nie tyle niestosowna, co po prostu oburzająca i w żaden sposób nie weryfikuje prawdziwości zawartego małżeństwa. Na tym nie kończą się uwagi odnośnie ośrodków – opublikowany raport krytykuje również warunki mieszkaniowe imigrantów i brak dostępu do opieki medycznej.
Ten nietuzinkowy sposób weryfikacji spotkał się z ostrą krytyką nie tylko polityków, ale także zwykłych Brytyjczyków. Jeden z posłów Liberalnych Demokratów, Alistair Carmichael, uznał, że takie postępowanie jest poniżające, a on sam, będąc od 30 lat w związku małżeńskim, nie zna rozmiaru biustonosza żony.
Fikcyjne małżeństwo nie jest nowym pomysłem. Od lat służby imigracyjne znają ten proceder, jednak zdaniem urzędnikiem, skala zjawiska jest znacznie większa. Ślub z obywatelem lub obywatelką Wielkiej Brytanii jest istotnie prostym sposobem na uzyskanie prawa stałego pobytu. Prostym, ale nie najszybszym – uzyskuje się je dopiero po 3 latach i po spełnieniu konkretnych wymogów. Przez te 3 lata służby imigracyjne mają prawo prowadzić działania mające na celu sprawdzenie autentyczności związku. Urzędnicy mogą odwiedzić taką parę bez uprzedzenia w domu lub skontrolować ją podczas przekraczania granicy.